Ulubione planszówki: Pan tu nie stał

11 maja
6 komentarzy

Dzisiaj mam dla Was kolejną ciekawą grę – Pan tu nie stał. Jest troszkę podobna do poprzednio opisywanej Kolejki, ale znacznie mniej rozbudowana. Tematyka PRL-u pozostaje jednak niezmienna. Jeśli sami nie pamiętacie tamtych czasów, to koniecznie podpytajcie swoich rodziców czy dziadków, jak to było gdy musieli stać w kolejkach po właściwie każdą rzecz, którą chcieli kupić – nie ważne czy była to lodówka, pralka, czy kiełbasa lub mąka. Po wszystko trzeba było odstać swoje.

Gra jest przeznaczona dla maksymalnie 5 osób i składa się z małej planszy, kart do gry i towarów. Po wszystkie rzeczy można ustawiać się w kolejkach do 4 sklepów, których ostateczna ilość zależy od ilości graczy. My graliśmy trochę inaczej niż w regułach – ilość sklepów była mniejsza o jeden niż ilość graczy. Dzięki temu rozgrywka była ciekawsza, bo można było się naprawdę bić o towar, a nie tylko grzecznie czekać aż coś nam skapnie. W całej rozgrywce wygrywa nie ten kto ma najwięcej towarów, a ten kto ma z nich najwięcej punktów! Każdy towar ma swoją wartość, więc warto patrzeć o co się bijemy. Najwyżej punktowana jest między innymi meblościanka i pralka. Towary, które były obecne praktycznie w każdym domu, ale jak się domyślacie ich zdobycie nie było wcale łatwe.

pan tu nie stał

pan tu nie stał

pan tu nie stał

Zarówno plansza, jak i karty do gry czy karty towarów są bardzo ładnie wydane – kolorowe rysunki jeszcze bardziej zachęcają do rozgrywek. Tym bardziej, że cała gra trwa niezbyt długo – spokojnie można się zmieścić w 0k. 30 minutach. Do tego małe pudełko, w którym wszystko bez problemu się mieści i można zabierać ze sobą na przykład w podróż. Poza tym zasady są dosyć proste, więc można w nią już od 10 roku życia. Będzie to zatem świetna zabawa dla całej rodziny!

Ciekawa jestem, kto z Was grał już w Pan tu nie stał! Dajcie mi znać jak Wam się podoba :)

(Visited 465 times, 1 visits today)