Tag: blog

Po co ja dalej bloguję?

18 czerwca
4 komentarze

Gdy piszę ten post jest wtorek wieczór – wydawałoby się, że dzień jak co dzień. Najpierw praca, później spacer, drobne zakupy spożywcze i powrót do domu. Tutaj albo relaks, albo ogarnianie spraw blogowych. No właśnie – z tymi drugimi nie szło mi zbyt dobrze w ostatnim czasie. Muszę Wam się przyznać, że bywały momenty, gdy totalnie załamywałam ręce i nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na pytanie „Co dalej?”. Może nie dawałam tego po sobie poznać, ale tak bywało. Dziś jednak jest inaczej, dziś coś się zmieniło – siedzę z zeszytem u boku, który zapisany jest pomysłami na kilka najbliższych tygodni i mam dosłownie banana uśmiechu na twarzy. Poczułam też, że czas ponownie odpowiedzieć sobie na pytanie po co ja właściwie dalej bloguję. A robię to już prawie 4 lata i tych powodów mam sporo. A co najlepsze – przybyło ich od momentu publikacji ostatniego takiego wpisu.

Tu i teraz #4 – luty

28 lutego
1 Comment

Mówi się „idzie luty, podkuj buty” i faktycznie coś w tym staropolskim przysłowiu jest. W tym miesiącu zdarzały się naprawdę chłodne dni, ale były też i takie, które mocno pozytywnie nastrajały na nadchodzącą wiosnę. Już nie mogę się jej doczekać! Jeszcze może się wiele zdarzyć – wiadomo, jak to z pogodą bywa, ale i tak mamy już bliżej niż dalej do pierwszych cieplejszych dni. A jaki był luty? Sprawdźcie moje Tu i teraz.

Zafascynowane linki #17

4 lutego
10 komentarzy

Linki, linko, linki – dziś kolejna porządna porcja fajnych miejsc w sieci, na które trafiłam w ciągu ostatniego miesiąca. Nie zabraknie jak zwykle kulinarnych inspiracji, ale będę również tematy poradnikowe i typowo lifestylowe. Jest to w sumie namiastka ciekawych artykułów, które czytałam w styczniu, ale po prostu nie zawsze pamiętam żeby je wszystkie zapisywać i niestety przepadają w odmętach internetu.

Tu i teraz #3 – styczeń

31 stycznia
4 komentarze

Styczeń nie był ciepłym miesiącem, to na pewno ;) W sumie nie ma się co spodziewać – w końcu jest w środku zimy. Minusowe temperatury skutecznie odstraszały mnie od dłuższych spacerów. Zdecydowanie lepiej czułam się w domu, czytając książki, oglądając coś czy nawet (!) prasując. Czy ja już mówiłam, że lubię prasować? Hmm, chyba tak. Nie zwlekajmy zatem – zapraszam na tu i tera w styczniu.

Wasze pytania, moje odpowiedzi #1

10 stycznia
2 komentarze

Za namową jednej z moich Czytelniczek postanowiłam spróbować czegoś nowego na blogu. Coś na wzór słynnych Q&A, które można spotkać również w innych miejscach w sieci. Jednym słowem – Wy zadajecie mi pytania (przeróżne), a ja na nie odpowiadam. To taka nieco łatwiejsza wersja faktów o mnie, bo nie wymyślam ich sama, a spełniam Wasze prośby. Muszę przyznać, że pytania mnie bardzo zaskoczyły, bo nie spodziewałam się aż tak szczegółowych! To zacznijmy zatem, bo już nie mogę się doczekać odpowiadania :)

Zafascynowane linki #16

7 stycznia
2 komentarze

Gdy otworzyłam sobie wszystkie karty z dzisiejszymi linkami, doszłam do wniosku, że masz spore zróżnicowanie. Ale to dobrze, bo to znaczy, że będzie dziś sporo fajnych treści z różnych worków. Znajdzie się coś dla miłośników wnętrz, dobrej lektury, zdrowia i nie tylko. Zaczynajmy zatem bez zbędnego owijania w bawełnę – dziś bez kategorii i w przypadkowej kolejności.

Tu i teraz #2 – grudzień

31 grudnia
2 komentarze

Zauważyłam, że ja ten cykl traktuję nieco inaczej – u moich koleżanek blogerek wpisy pojawiają się głównie w połowie miesiąca, u mnie na koniec. No tak, zawsze inaczej ;) Zdecydowanie jednak ta pora bardziej mi pasuje, bo tak idealnie scala cały miesiąc, który mija. Niech tak więc pozostanie. Dzisiaj mam kilka swoich refleksji na temat grudnia – niby zimnego, ale jednak ciepłego miesiąca w roku.

Zafascynowane linki #15

8 grudnia
3 komentarze

Lubię soboty! I to nie dlatego, że to weekend i nie trzeba iść do pracy. Lubię je też za to, że można robić rzeczy, które bardzo się lubi :) Pogoda co prawda nie sprzyja nam ostatnio do górskich wędrówek, bo jak pamiętacie ja jestem zwierzęciem ciepłolubnym, ale za to mogę się oddawać mojemu innemu hobby, czyli pisaniu bloga! Powstawanie nowych postów sprawia mi naprawdę wiele radości :) A dzisiejszy wpis dodatkowo daje wiele korzyści Wam – znalazłam wiele fajnych miejsc w sieci i chętnie się nimi dzielę. Zaczynajmy zatem!