Category: kuchnia

Moje ulubione przepisy na chleb

12 maja
No comments yet

Nie od dziś mówię, że piekę chleby w domu – miałam co prawda króciutki epizod, kiedy pogniewałam się na zakwas i na drożdże, ale odkąd w najlepsze trwa izolacja, moja domowa piekarnia przeżywa prawdziwe odrodzenie. O ile kiedyś piekłam zazwyczaj większą porcję na dłuższy czas, tak teraz nie żałuję sobie czasu i piekę chleby w miarę zapotrzebowania – dzięki temu dłużej są świeże, a ja mogę sprawdzać różne przepisy. Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moimi ulubionymi – tymi, do których najczęściej wracam i które mi zawsze wychodzą.

Przepyszna zupa cebulowa

22 lipca
8 komentarzy

Już nawet nie pamiętam, kiedy jadłam pierwszy raz zupę cebulową, ale doskonale pamiętam, że bardzo mi smakowała. Jakiś czas później postanowiłam ją przygotować – hmm, no cóż… wyszła mi tak słodka, że praktycznie nie nadawała się do jedzenia ;) Poza tym nie zrobiłam z niej zupy-krem, co też było błędem, bo właśnie w takiej postaci smakuje najlepiej. Gdy tylko miałam możliwość, wybierałam tę zupę w restauracjach, bo jej smak jest naprawdę rewelacyjny. Tym razem stwierdziłam, że spróbuję ponownie – a co! Mama naopowiadała mi jakie pyszne jej wyszło jedzonko, więc w sobotę czym prędzej wzięłam się do roboty. No i wyszła – REWELKA :) Zapraszam po sprawdzony na żywo przepis.

Ciasteczka na cieście z wody

28 maja
1 Comment

Prawda, że dawno nie publikowałam żadnych pyszności na blogu? Oj prawda to, prawda ;) Już Wam wspominałam, że postanowiłam znacznie zredukować kuchenną kategorię, ale nie oznacza to, że zniknie całkowicie! Moja miłość do pyszności trwa nadal i z chęcią będę się z Wami dzielić moimi odkryciami. Dzisiaj pomysł na domowe ciasteczka. Takie pachnące domem rodzinnym, robione przez mamę, z przepisu przekazywanego z pokolenia na pokolenie. A do tego proste i ciekawe w wykonaniu!

Kuchenne nowości: quinoa i fasolka mung

18 lutego
No comments yet

Być może pamiętacie jeszcze mój post z produktami spożywczymi, których chciałabym spróbować. Okazało się, że sam Święty Mikołaj przeczytał mój wpis i pod choinkę dostarczył dwa z mojej listy! I kto powiedział, że on nie istnieje, ha! Jeśli tak jak ja lubicie eksperymentować w kuchni i próbować nowych rzeczy, polecam również i te. Są bardzo proste w obróbce, a można poznać smaki, z którymi być może nie mieliście jeszcze do czynienia. Zapraszam zatem do stołu – przed Wami czerwona quinoa i fasolka mung! Smacznego czytania :)

10 produktów spożywczych, których chciałabym spróbować

13 grudnia
26 komentarzy

W zeszłym tygodniu w trakcie prasowania rzuciłam okiem na najnowszy odcinek Masterchefa i pojawiło się tam danie, którego nigdy nie próbowałam. Zainspirowało mnie to do stworzenia listy produktów spożywczych, których chciałabym spróbować. Będą te do wykorzystania na słodko i wytrwanie, mniej lub bardziej egzotyczne. Ogólnie – bardzo lubię nowości kulinarne i gdy tylko mam okazję, wybieram takie produkty, których jeszcze nigdy nie jadłam. Na przykład ostatnio było to tahini. Zaczynajmy zatem!

Domowy kwas chlebowy

10 listopada
4 komentarze

Zaraz po tym jak wzięłam się za robienie domowego octu jabłkowego, przyszła pora na domowy kwas chlebowy. W wakacje piłam taki sklepowy i całkiem mi smakował. Szczególnie nadaje się na gorące dni jako orzeźwienie. Teraz już co prawda ciepła jak na lekarstwo, ale takie napoje też fajnie pasują do obiadu. Podobnie jak przy occie wykonanie kwasu jest banalnie proste i w domowych warunkach można uzyskać coś smacznego, a przy okazji jak głosi popularny program „wiem, co jem”, a właściwie co piję.

Domowy ocet jabłkowy

3 listopada
12 komentarzy

O occie jabłkowym zrobiło się głośno już jakiś czas temu. W Internecie możecie znaleźć sporo informacji o tym jakie ma on fajne właściwości. U mnie też taki post powstał ponad rok temu. Z krótkimi przerwami, ale nadal piję miksturkę składającą się z połowy szklanki ciepłej wody, 2 łyżeczek octu i 1-2 łyżeczek miodu. Muszę powiedzieć, że jest to świetny podkład pod śniadanko, które zdecydowanie lepiej się je :) Jako, że bardzo lubię próbować nowe przepisy i robić samemu niż kupować i tym razem postawiłam na handmade. Znalazłam super prosty przepis i do dzieła!

RESTAURANT WEEK Kraków: Biała Róża

28 października
23 komentarze

Wczoraj braliśmy udział w Restaurant Week po raz drugi i muszę Wam powiedzieć, że coraz bardziej podoba mi się to wydarzenie. Ostatnim razem próbowaliśmy wybornego sushi i jeszcze lepszego deseru w postaci creme brulee z zielonej herbaty matcha, które całkowicie skradło moje serce. W tej edycji postawiliśmy na klasykę – nie Chiny, nie Meksyk, nie Tajlandia, ani nie Japonia, tylko Polska właśnie. Ale, ale zanim o miejscu i pysznościach, dla tych z Was, którzy nie wiedzą z czym to się je, kilka informacji.