Tag: Bali

Bali – Tirta Gangga, Ubud i Wulkan Batur

17 października
3 komentarze

Aż nie mogę uwierzyć, że to już ostatni post o Bali. Cudownie jest wracać myślami do tych ośmiu dni spędzonych na wyspie. Może i opinie mam różne o tym miejscu, ale jedno jest pewne – warto było zobaczyć to wszystko na własne oczy. Przed wyjazdami czytam spostrzeżenia innych, ale wiecie co? – nie ma się nimi co kierować aż tak bardzo. W końcu co człowiek, to inne gusta! I tak w wielu sprawach – filmach, miejscach, ubraniach, jedzeniu itd. Warto sprawdzać samemu :) Na koniec moich balijskich opowieści mam dla Was trzy miejsca – związane z wodą, miasto i wulkan. Zapraszam do dalszej lektury!

Bali – Blangsinga Waterfall i Ujung Water Palace

1 października
6 komentarzy

Nie myślcie sobie, że oprócz plaż i świątyń nie ma co na Bali oglądać ;) Jest jeszcze sporo innych, pięknych miejsc, które warto zobaczyć. Dzisiaj opowiem o dwóch i oba są związane z wodą. Pierwszy będzie wodospad, drugi – pałac na wodzie. Tego drugiego nawet nie miałam na swoje liście do zobaczenia na Bali, ale M. planując nasze wyprawy skuterem trafił na niego na mapie i wybraliśmy się tam. I naprawdę było warto – bardzo ładne miejsce. Sprawdźcie, czy przypadłyby Wam do gustu. 

Plaże na Bali – subiektywne zestawienie

23 września
8 komentarzy

O tym, że na Bali nie ma zbyt wielu rajskich plaż z pięknymi palmami i jaśniutkim piaskiem dowiedziałam się już po kupieniu biletów ;) Ale nie oszukujmy się – nie jestem foczką, która całe dnie leży na plaży i opala swoje ciałko. Nic z tych rzeczy. Bojąc się prawie panicznie wody, bardzo rzadko do niej wchodzę, a na plaży zdecydowanie wolę leżak niż pełne słońce. Zresztą, nie wyobrażam sobie leżenia plackiem w takich temperaturach. Mój filtr 110 zdecydowanie miał co robić. Zestawienie, które dzisiaj przygotowałam obejmuje oczywiście tylko te plaże, które mieliśmy okazję zobaczyć. Na wyspie jest ich więcej, ale nie wszędzie dotarliśmy. Jak poprzednio, zestawienie zacznę od tych, które podobały mi się najbardziej. Acha – tekstu nie będzie zbyt wiele, ale za to uraczę Was zdjęciami :)

Bali – kraj „tysiąca” pur

19 września
3 komentarze

Pisząc „kraj tysiąca pur” znacznie zaniżyłabym ilość świątyń, które znajdują się na wyspie – stąd cudzysłów. Znalazłam gdzieś informację, że na wyspie znajduje się ponad 10,000 świątyń. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby było ich nawet jeszcze więcej. Jak już wspominałam w ciekawostkach, każdy w domu ma coś w rodzaju świątyni, do tego jeszcze rodzinne, miejscowe i publiczne. Jeśli zatem jakiś turysta nastawia się na ich oglądanie, to tutaj będzie się czuł jak w raju. Po balijsku, świątynia to pura. Acha, ważna rzecz – w przewodnikach możecie znaleźć informacje typu „this is the most important temple on Bali” albo” this is one the nine most important …” I tak praktycznie o każdej – sama nie wiem, która z tych świątyń jest w końcu najważniejsza ;)

Ciekawostki o Bali

16 września
5 komentarzy

O Bali można pisać i pisać. Jest to wyspa pełna tak skrajnych opinii, że do dzisiaj nie wiem, co o niej sądzić. Z jednej strony wydaje się być rajem, z drugiej nie jest tak kolorowo. Z jednej strony sprawdza się to, o czym można poczytać na blogach, a z drugiej – jest zupełnie odwrotnie. Podejrzewam, że jeśli przyjdzie Wam kiedyś tam pobyć, będziecie mieli swoje, jeszcze inne wrażenia i spostrzeżenia. Tymczasem przed Wami ciekawostki o Bali – zapraszam do lektury, a kolejnym razem ruszamy z kopyta – pokażę Wam wiele wspaniałych miejsc na wyspie. Wszystkie informacje zawarte w tym poście to albo subiektywne opinie, albo zasłyszane od taksówkarzy i mające miejsce w sierpniu 2016 roku :) – tak dla ścisłości. 

Jedzenie na Bali

12 września
10 komentarzy

Jedną z rzeczy, które najbardziej lubię w podróżowaniu jest możliwość poznania nowych smaków. Zawsze na to czekam z największą niecierpliwością i ani myślę, żeby żywić się czymś, co znam. Ślimaki we Francji, paella w Hiszpanii, chinkali w Gruzji, a na Bali? Na Bali przede wszystkim ryż. Co ciekawe – ja za ryżem aż tak bardzo nie przepadam, ale powiem Wam, że tutaj smakował on jakoś inaczej niż u nas. Podawany jest do praktycznie do każdego posiłku i dzięki temu są one bardziej obfite – można się porządnie najeść. Jego konsystencja jest dosyć kleista, a w smaku wyczuwa się jakieś fajne nutki smakowe. Żeby poznać wszystkie potrawy potrzebnych byłoby chyba kilka tygodni więcej, ale i tak udało nam się spróbować ich bardzo dużo. Za każdym razem braliśmy coś innego, chociaż ja miałam swojego faworyta – jakiego? O tym już za moment! 

Bali: loty, transport i noclegi

10 września
2 komentarze

Zazwyczaj zaczynałam posty z nowych krajów od odwiedzanych przeze mnie miejsc. Tym razem postanowiłam zrobić nieco inaczej, a to dlatego, że wiele rzeczy na Bali wymaga wcześniejszego wyjaśnienia :) Zarówno Wam będzie łatwiej czytać, jak i mnie – pisać. Dzisiaj post typowo organizacyjny, żeby naświetlić Wam jak wyglądała nasza podróż, ile trwała, jak poruszaliśmy się po wyspie i dlaczego wolałam hotel 4* niż niskobudżetowy. Zapraszam zatem do dalszej lektury.