Tag: teneryfa

Los Gigantes i Barranco del Infierno

8 maja
No comments yet

Ostatni post z Teneryfy – od wyjazdu minęło już około 1,5 miesiąca, a ja nadal czuję się tak, jakbym tam była dosłownie chwilę temu. To pewnie przez czar tego miejsca – bo jak wspomniałam, Teneryfa to idealny kierunek dla osób, które poszukują zróżnicowania. Macie tutaj góry, ocean, coś dla aktywnych, coś dla leniuszków, coś dla miłośników wysokości i coś dla tych, którzy lubią leżakowanie na plaży. Na koniec zostawiłam dwa miejsca – jedno widokowe, drugie na niezbyt długi spacer.

Garachico i Masca, czyli jak nie dać się zwariować na serpentynach

28 kwietnia
1 Comment

Już co nieco wspominałam Wam o drogach na Teneryfie – to nie tylko autostrady, ale i pozakręcane serpentyny, po których jazda może słabe żołądki przyprawić o istny zawrót. Dzisiaj opowiem Wam o dwóch takich miejscach, do których droga nie należała do najprostszych. No, ale przecież nie samą drogę pokazywać – same miasta są niezwykle urocze i choć w jednym nie udało nam się nawet zaparkować, to i tak warto o nich napisać. Zapraszam Was do Garachico i Masci.

Jedzenie na Teneryfie

24 kwietnia
1 Comment

Jedzenie, w miejscach które odwiedzam, to jedna z najfajniejszych wakacyjnych przygód. Uwielbiam próbować nowe smaki, więc tym chętniej przygotowuję się już przed wyjazdem do tej uczty dla zmysłów. Tak było i tym razem – w końcu Teneryfa to wyspa hiszpańska, a jak hiszpańska, to oznacza jedno – świeże owoce morza. Na to najbardziej czekałam, bo je po prostu uwielbiam. Ale nie myślcie sobie, że tylko je można jeść na Teneryfie. Poczytajcie co jeszcze fajnego można zasmakować na wyspie.

Costa Adeje, Los Cristianos i Playa de las Teresitas, czyli przegląd plaż na Teneryfie

18 kwietnia
No comments yet

Po wejściu na wulkan i wysiłku z tym związanym, nadszedł czas na teneryfski relaks. Od razu muszę Wam tutaj powiedzieć, że w marcu pogoda nie jest jeszcze super idealna na smażenie się na słoneczku i pluskanie w wodzie, ale pierwsze próby można podejmować. Samo opalanie się jest jak najbardziej możliwe – ba! nawet można się nabawić oparzenia, więc koniecznie pamiętajcie o filtrach przeciwsłonecznych. Nawet jeśli w Polsce w dniu wyjazdu jest zaledwie kilka stopni. Na wysokości Afryki będzie zdecydowanie więcej – gwarantuję Wam to :)

Wejście na El Teide, czyli rozprawa o pokonywaniu słabości

11 kwietnia
1 Comment

Pomysł wejścia na wulkan pojawił się tuż po tym jak mieliśmy kupione bilety. Ponieważ zarówno ja i M., jak i nasi znajomi, z którymi byliśmy na Teneryfie, lubimy chodzić po górach, temat został bardzo szybko pociągnięty. Koniecznie muszę Wam zatem opowiedzieć jak wyglądała cała organizacja tej wyprawy, bo dokładnie tak można to nazwać. W tytule posta napisałam, że było to pokonywanie swoich słabości – było i to porządne, ale o tym opowiem Wam za momencik. 

Teneryfa: Santa Cruz, La Orotava i Candelaria

8 kwietnia
No comments yet

W ostatnim poście wspomniałam Wam, że uwielbiam odkrywać miasta i miasteczka w krajach, do których wyjeżdżam. Zawsze zachwyca mnie piękno architektury i wszystko to, co jest inne od tego co już znam. Na Teneryfie miałam pod dostatkiem takich nowości – przed wyjazdem czytałam, że wiele miasteczek jest do siebie podobnych. Może i faktycznie tak jest, ale czyż w Polsce nie jest tak samo? No właśnie … ;) Zabieram Was zatem do trzech miast na wyspie i jestem bardzo ciekawa, które spodoba Wam się najbardziej. Ja mam już swój typ i o nim za momencik.

Organizacja wyjazdu na Teneryfę i dlaczego warto?

4 kwietnia
14 komentarzy

Teneryfa była na mojej podróżniczej wish liście już od bardzo dawna. M. przypomina mi, że to właśnie tam mieliśmy jechać na wakacje po ślubie, a propozycje i pomysły pojawiły się już ze dwa lata temu. Wtedy nie wyszło, ale tym razem nie było odwrotu. Tym bardziej, że wielkimi krokami zbliżały się moje 30-te urodziny, które bardzo chciałam spędzić w fajnym miejscu. A ponieważ na Teneryfie sezon trwa praktycznie cały rok, doszliśmy do wniosku, że na wakacje w marcu będzie to idealne miejsce.