Tag: psychologia

Moja przygoda z pływaniem

18 lipca
19 komentarzy

Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moją historią dotyczącą pływania. A dlaczego? Przede wszystkim dlatego, żeby Wam pokazać jak czasami niewiele trzeba, żeby pokonać swoje słabości. Opowiem jak to wszystko się zaczęło, jak wiele się zmieniło, w jakim czasie i na jakim jestem etapie. Niektórym z Was pewnie ten wpis wyda się banalny, no bo przecież co to za wielki wyczyn – pływanie? A no właśnie dla mnie ten wpis jest dość ważny, bo uświadamia mi jak wiele dobrego się ostatnio podziało i w jaki sposób mogę pokonać swoje własne ograniczenia. I to na dodatek takie, które urosły nie wiadomo z jakiego powodu. 

Bądź sobą, czyli kim?

12 lutego
7 komentarzy

Po ostatnich rozmowach o pracę i pytaniach zadawanych naszym kandydatkom postanowiłam raz na zawsze rozprawić się z tym, kim ja jestem. Mam tutaj na myśli typ osobowości – no bo niby znam i kojarzę te wszystkie typy, ale musiałam je sobie uporządkować. Oparłam się na klasyfikacji, którą przedstawiła Florence Littauer, dzieląc charaktery na cztery typy: melancholika, sangwinika, choleryka i flegmatyka. Pokusiłam się nawet o wykonanie testu znalezionego w internecie. I co? Nie do końca zgadzam się z jego wynikiem, ale faktycznie część faktów się pokrywa.

Cele noworoczne dla zapominalskich

2 lutego
2 komentarze

Pierwszy miesiąc kolejnego roku już za nami – niesamowite jak ten czas szybko leci! Na przełomie grudnia i stycznia w wielu miejscach blogosfery pojawiały się noworoczne cele, sposoby na ich skuteczną realizację, na wytrwanie, na tworzenie i tak dalej. A co z Wami? Macie już swoje cele na ten rok? Takie spisane na kartce, nie w głowie – w sferze marzeń? Cokolwiek się o nich mówi, warto je mieć! Postanowiłam, że dla tych z Was, którzy jeszcze takiej listy nie mają, stworzę krótką wersję awaryjną. No bo może nie macie pomysłu jak mają one wyglądać albo nie wiecie, co chcecie … w każdym razie – o ich przydatności zdecydujcie sami.

Ufać czy nie ufać? – oto jest pytanie!

30 listopada
6 komentarzy

Dzisiejszy post powstał w związku z sytuacją, której byłam ostatnio bezpośrednim uczestnikiem. Moja praca zawodowa polega między innymi na tym, że kontaktuję się z niezliczoną liczbą podwykonawców. Ich weryfikacja nie zawsze jest łatwa, ale koniec końców zazwyczaj trafiają się osoby bardzo dobre, a wśród są nich są również perełki. Tym razem perełki nie było – wręcz przeciwnie – pojawiła się osoba, która z sukcesem zszargała nie tylko moje nerwy, ale również nadszarpnęła naszą dobrą opinię w oczach klienta.

1# Wielka Wymiana Kontaktów w Krakowie

17 listopada
5 komentarzy

Bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się wybrać na wydarzenie networkingowe, na którym było tak dużo fajnych osób, a właściwie to prawie samych babeczek ;) Mężczyźni byli w tym gronie bardzo nieliczni. Wczoraj w Krakowie odbyła się pierwsza Wielka Wymiana Kontaktów, zorganizowana przez Kasię Dziubałkę z Twoja pasja Twoja firma. Na spotkaniu oprócz kilkudziesięciu (pewnie około albo nawet ponad 100) kobiet z różnych branż i na różnych etapach rozwoju zawodowego, znalazły się również trzy świetne prelegentki, z których każda przekazała choć odrobinę swojej wiedzy i doświadczenia.

Jaki jest Twój kolor?

21 października
28 komentarzy

Specjaliści od marketingu pewnie nie raz powiedzą, że ludzie kupują oczami. Tu przyciąga metka, tu – cena, tam – fikuśny kształt, a jeszcze gdzie indziej – kolorowe opakowanie. Sami pomyślcie, czy tak nie jest. Prosty przykład – wizyta w IKEA lub innym podobnym sklepie – dodatki dobieramy kolorami: poduszki, ramki na zdjęcia, pościel itd. Kolor ma niewątpliwie bardzo duże znaczenie w życiu człowieka – co więcej, w znacznym stopniu wpływa na dokonywane przez nas wybory. A jak to jest w życiu codziennym? Czy kolory mają wpływ na nasze funkcjonowanie w codzienności. Okazuje się, że tak. Mogą podnosić poziom energii, działać orzeźwiająco, sprawiać, że czujemy się odprężeni i wypoczęci. Przyjrzyjmy się im bliżej!

Jestem kobietą więc chodzę w sukienkach!

11 września
17 komentarzy

Pamiętacie mój post, w którym pisałam, że nienawidzę zakupów? Od tamtej pory nie zmieniło się praktycznie nic – nadal zakupy to najgorsza aktywność, którą przychodzi mi podejmować. To już sto razy bardziej wolę się wypacać w saunie niż iść do centrum handlowego. Jednak, jak to często bywa – od reguł są pewne wyjątki. Pewnie po tytule posta domyślacie się o co chodzi. Tak, tak – ten post będzie typowo babski ;) Sukienki – kocham i mam nadzieję, że kochać nie przestanę. Jedynie dla nich jestem w stanie wykrzesać z siebie odrobinę energii i pójść, tam gdzie chodzić nie znoszę. Dzisiaj, drogie dziewczyny mam dla Was kilka ciekawostek o tej części naszej garderoby. Będzie też kilka o najczęściej mylonych z sukienkami – przez mężczyzn – spódnicach, spódniczkach i miniówkach.