Już nawet nie pamiętam, kiedy jadłam pierwszy raz zupę cebulową, ale doskonale pamiętam, że bardzo mi smakowała. Jakiś czas później postanowiłam ją przygotować – hmm, no cóż… wyszła mi tak słodka, że praktycznie nie nadawała się do jedzenia ;) Poza tym nie zrobiłam z niej zupy-krem, co też było błędem, bo właśnie w takiej postaci smakuje najlepiej. Gdy tylko miałam możliwość, wybierałam tę zupę w restauracjach, bo jej smak jest naprawdę rewelacyjny. Tym razem stwierdziłam, że spróbuję ponownie – a co! Mama naopowiadała mi jakie pyszne jej wyszło jedzonko, więc w sobotę czym prędzej wzięłam się do roboty. No i wyszła – REWELKA :) Zapraszam po sprawdzony na żywo przepis.