Tag: podróże

Jednodniowe wycieczki w okolicach Krakowa

5 czerwca
9 komentarzy

Lato nadciąga wielkimi krokami, a wraz z nim sezon wakacyjno-urlopowy. My w tym roku nie planujemy wyjazdu w miesiącach letnich – chciałabym pojechać gdzieś zimą. Póki co plany nie są do końca sprecyzowane, chociaż pewien kierunek zaczyna się kształtować. Myślę, że już niedługo zacznę się rozglądać za biletami, żeby upolować jakąś fajną okazję. W trakcie polskiego lata natomiast mam nadzieję, że uda się zobaczyć i odwiedzić jakieś fajne miejsca w okolicy lub ciutkę dalej. Dzisiaj natomiast przygotowałam dla Was zestawienie jednodniowych wycieczek w okolicach Krakowa. Tutaj mieszkam i to miasto jest moją bazą wypadową. Na blogu pojawiły się już wszystkie te miejsca, o których dziś napiszę, ale chciałam żebyście je mieli w jednym miejscu. Zaczynajmy zatem! Moje propozycje podzieliłam na trzy kategorie – pierwsza to zwiedzanie zamków, druga spacery w pięknej okolicy, a trzecia to niewysokie góry.

Pustynia Błędowska

9 lutego
2 komentarze

Dobrze, że zostawiłam sobie kilka fajnych miejsc do pokazania na blogu. Przynajmniej teraz, gdy za oknem zima opanowuje nasze miasta i wioski, mogę Wam dać choć odrobinę promyków słońca i tej pozytywnej, letniej energii. Na Pustynię Błędowską trafiliśmy z polecenia naszej Ani, która fotografowała na weselu. Myśleliśmy o sesji w tych okolicznościach przyrody, do czego koniec końców jeszcze nie doszło, ale kto wie – nic straconego! W każdym razie, któregoś słonecznego dnia pojechaliśmy na rekonesans.

Zamek w Ogrodzieńcu

23 stycznia
6 komentarzy

Ponieważ zima w pełni, postanowiłam powrócić myślami do nieco cieplejszych momentów w zeszłym roku. Od razu lepiej mi się zrobiło, uśmiech pojawił się na plaży, a endorfinki skoczyły na wyższy poziom. W jednej z letnich weekendów wybraliśmy na do Ogrodzieńca. Tak się złożyło, że tam jeszcze nigdy nie byliśmy, choć całkiem blisko od Krakowa. Zamek można zwiedzać, więc tym chętniej podreptaliśmy do kasy. Cena biletu normalnego to 12 złotych, więc bardzo znośnie jak na to, co można tam zobaczyć.

Termy Chochołowskie, czyli relaks pełną parą

21 grudnia
No comments yet

W drugi weekend grudnia, po przeprowadzce i wielkim ogarnianiu wybraliśmy się ze znajomymi na full relaks – do Term Chochołowskich. Bardzo lubię takie miejsca, a to na dodatek jest dosyć nowe, więc tym chętniej postanowiliśmy je przetestować. Bilety kupiliśmy przez Groupon, ale kupując bezpośrednio na stronie też można skorzystać z bardzo dobrych cen. Wejście na cały dzień dla osoby dorosłej, obejmujące baseny i saunarium kosztuje 69 złotych. A naprawdę warto zdecydować się właśnie na takie combo.

Zamek Tenczyn

2 grudnia
3 komentarze

Mieszkając w Małopolsce mam dość łatwy dostęp do miejsc, w których mogę oglądać moje ulubione zamki. Ta część Polski jest nimi wręcz usiana i gdziekolwiek się obejrzeć stoją albo ruiny, albo lepiej zachowane budowle. Jedne można zwiedzać, inne tylko oglądać z zewnątrz, ale wszystkie są godne uwagi – oczywiście moim zdaniem. Zdaniem fanki :D O zamku Tenczyn słyszałam już jakiś czas temu, ale to były jakieś szczątkowe informacje. Okazało się, że dopiero w tym roku został on ponownie otwarty do zwiedzania po remoncie! Trafiliśmy wręcz idealnie. Zapraszam Was zatem na wycieczkę do Rudna.

Lanckorona

21 listopada
2 komentarze

Do Lanckorony wybieraliśmy się chyba już od 2 lat. No i w końcu się udało! Był nawet i zamek, choć w opłakanym stanie, ale był – w końcu to moje ulubione miejsce do zwiedzania ;) Ale nie tylko z zamku słynie Lanckorona – jest również znana ze swojej zabudowy, która znajduje się w centrum wsi. Urocze małe domki, które swoim wyglądem przypominają mi stare filmy i domy, takie jak widuję w Bieszczadach, odwiedzając rodzinę. Warto zauważyć, że przez kilka wieków ta wieś była miastem! I to nie byle jakim, bo królewskim.

Bali: loty, transport i noclegi

10 września
2 komentarze

Zazwyczaj zaczynałam posty z nowych krajów od odwiedzanych przeze mnie miejsc. Tym razem postanowiłam zrobić nieco inaczej, a to dlatego, że wiele rzeczy na Bali wymaga wcześniejszego wyjaśnienia :) Zarówno Wam będzie łatwiej czytać, jak i mnie – pisać. Dzisiaj post typowo organizacyjny, żeby naświetlić Wam jak wyglądała nasza podróż, ile trwała, jak poruszaliśmy się po wyspie i dlaczego wolałam hotel 4* niż niskobudżetowy. Zapraszam zatem do dalszej lektury.