Termy Chochołowskie, czyli relaks pełną parą

21 grudnia
No comments yet

W drugi weekend grudnia, po przeprowadzce i wielkim ogarnianiu wybraliśmy się ze znajomymi na full relaks – do Term Chochołowskich. Bardzo lubię takie miejsca, a to na dodatek jest dosyć nowe, więc tym chętniej postanowiliśmy je przetestować. Bilety kupiliśmy przez Groupon, ale kupując bezpośrednio na stronie też można skorzystać z bardzo dobrych cen. Wejście na cały dzień dla osoby dorosłej, obejmujące baseny i saunarium kosztuje 69 złotych. A naprawdę warto zdecydować się właśnie na takie combo.

Chochołowskie Termy

Z Krakowa podróż trwała około 2 godzin – gdy przybyliśmy na miejsce po 10 rano, na parkingu było już dosyć ciasno i ciągle przybywało samochodów. Jak się później okazało, w ciągu dnia przybyło ich dużo, dużo więcej. Sprawy biletowe załatwiliśmy bardzo szybko i właściwie po ok. 10-15 minutach od wejścia byliśmy już na terenie sfery basenowej. A mała to ona nie jest ;) Tuż przy wejściu widać kilka okrągłych basenów jacuzzi – chyba jeszcze aż tylu w jednym miejscu nie widziałam. Oczywiście, jak zawsze, są to najbardziej oblegane miejsca. Nam udało się dostać dopiero pod koniec wizyty. Bąbelki są rewelacyjne, a same jacuzzi dosyć spore i komfortowe.

chochołów

Bardzo mi się podobało to, że w środku jest basen taki typowo pływacki i można popływać kilka długości. Ja oczywiście pływaczką rewelacyjną nie jestem i szybko się zziajałam,  ale i tak frajda była. Tutaj też było nieco mniej ludzi niż tam, gdzie bąbelki były non stop ;) Oprócz tego, w środku są jeszcze strefy dla dzieci – ze zjeżdżalniami, brodzikami i przeróżnymi atrakcjami. Mają tam co robić! Dorośli natomiast mogą skorzystać z basenów solankowych i siarkowych oraz groty solnej – coś dla zdrowotności musi być.

Na zewnątrz natomiast są aż dwa spore baseny z ciepluteńką wodą, siatką do gry w piłkę, przeróżnymi deszczownicami i innymi bajerami. Można tam się moczyć i moczyć. Jest nawet coś w rodzaju mini-baru. Oczywiście teraz nie był czynny, ale podejrzewam, że jak tylko przyjdą cieplejsze dni, będą tam tłumy! Nie można też zapomnieć o zjeżdżalniach. Ja nie przepadam, więc zjechałam tylko raz ;)

chochołów

chochołów

Warto też skorzystać z saunarium – jest kilka różnych saun. Suche i mokre, na zewnątrz i w środku, baseny z ciepła i lodowatą wodą. Naprawdę jest w czym wybierać. Ja najbardziej lubię sauny mokre, a najlepiej jeśli są z jakimiś aromatami. Saunarium jest strefą nagości, więc weźcie pod uwagę to, że trzeba się rozebrać ;) Wiadomo, nie hasa się na golasa po kompleksie, ale do saun wchodzi się bez ubrania i bez ręcznika. Sauna, którą widzicie na zdjęciu poniżej jest z widokiem na Tatry – cudnym widokiem dodam jeszcze! Rewelacyjnie pomyślana :) 

chochołów

Dodatkowo w środku jest jeszcze miejsce, gdzie można zjeść, napić się piwa czy zjeść lody. Działa również restauracja, w której podają przepyszne rzeczy. Jedliśmy pierogi, krem z buraków i kaszankę. Wszystko było wyśmienite.

Jeśli będziecie się zastanawiali nad wyborem term do odpoczynku, te polecam bardzo! 6 godzin w środku minęło nam nie wiedzieć kiedy. Wszystkie szczegółowe informacje znajdziecie na oficjalnej stronie. PS. dziękuję termom za użyczenie mi zdjęć do tego wpisu :)

(Visited 4 859 times, 1 visits today)