Zamki, zamki, zamki – to je najbardziej sobie upodobałam do zwiedzania. Jeśli jesteście na bieżąco z moim Instagramem to pewnie też to już zauważyliście. Kiedy tylko się da i gdzie tylko się dam, tam ruszamy na zdobywanie nowych miejsc na mapie. Dzisiaj mam dla Was zamek w Korzkwi – zwiedzaliśmy go na początku sierpnia, stąd taka piękna pogoda na zdjęciach.
Zamek w Korzkwi
Zamek ten znajduje się na Szlaku Orlich Gniazd, który przebiega przez Jurę Krakowsko-Częstochowską. Oprócz wspaniałych widoków na licznych szlakach pieszych, można tutaj też podziwiać dawną architekturę. Przykładem jest właśnie Korzkiew. Jak głosi tablica znajdująca się obok zamku, pierwsze dokumenty mówiące o budowli na wzgórzu pochodzą z roku 1352. Fundatorem tego miejsca był ród Syrokomli. W XV wieku zamek przeszedł w ręce mieszczanina Piotra Krupka, a następnie jego właścicielami stali się Ługowscy. Dokumenty z kolejnych okresów wskazują, że zamek został zniszczony w trakcie potopu szwedzkiego i odbudowany II połowie XVII wieku. Po II wojnie światowej zaczął ponownie popadać w ruinę, ale od lat 90-tych ubiegłego wieku przeszedł w prywatne ręce i został odrestaurowany.
Dzisiaj znajduje się tutaj restauracja oraz sale, w których można urządzać przyjęcia. Akurat tego dnia, gdy tam byliśmy, było po weselu – przed zamkiem siedziała pani młoda i … pilnowała prezentów ;) Czmychnęliśmy ukradkiem na górę i połaziliśmy po klimatycznych salach zamkowych. Wesele w takim miejscu musiała być bardzo ciekawe.
W sierpniowym słońcu zamek prezentował się naprawdę okazale i pięknie. Warto się tam wybrać szczególnie w pogodny dzień, bo wtedy zamek wygląda rewelacyjnie :) Kto z Was już tu był?
