Ci z Was, którzy czytują moje posty od jakiegoś czasu wiedzą pewnie, że zamki w Małopolsce nie kryją przede mną żadnych tajemnic. Mam ich już sporo zwiedzonych, a zostały do uzupełnienia tylko nieliczne. Kiedy więc pewnego lipcowego weekendu nadarzyła się okazja, żeby pojechać gdzie indziej, nie wahałam się ani przez moment! Na punkt docelowy wybraliśmy Będzin na Śląsku – EDIT: jak się szybko dowiedziałam po wrzuceniu takiego opisu na Instagramie – Będzin leży na ZAGŁĘBIU, a nie na Śląsku. Nie przypuszczałabym nawet, że mieszkańcy tych dwóch części zwrócą mi na to uwagę, ale dziękuję Wam! Jestem teraz bogatsza o tę wiedzę :) Zapraszam Was zatem dzisiaj na krótką wycieczkę po Zagłębiu. Na pierwszy rzut weźmiemy Zamek.

Zamek w Będzinie

Zbudowany z kamienia i pięknie odrestaurowany zamek znajduje się na wzgórzu. Wokół niego, utworzono ze środków unijnych, ładny park, w którym można odpocząć i pospacerować. W murach zamkowy działa Muzeum Zagłębia. Po zakupie biletu do naszej dyspozycji było kilka pięter, na których można było oglądać różne wystawy. Przede wszystkim były to wystawy związane z bronią, odzieżą żołnierzy, sprzętami używanymi w trakcie najazdów wrogów i tym podobnymi. Dopiero na samej górze było coś, co mnie ogromnie zainteresowało. Wystawa prac kilku artystów, zatytułowana „Magiczny realizm w Zamku w Będzinie”. Przepiękne malowidła, które skradły moje serce. Zamek nie jest zbyt duży, więc jego zwiedzanie nie zajmuje zbyt wiele czasu.

Z tablic, które można poczytać przy zamku wynika, że pierwsze wzmianki o nim pojawiły się w 1349 roku. W jego murach gościło wielokrotnie wielu znanych polskich władców – Henryk Walezy, Jan III Sobieski czy August II Mocny. Niestety najbardziej zamkowi dostało się po potopie szwedzkim, po którym został doszczętnie ograbiony. Niestety nie on pierwszy i nie ostatni :(

Pałac Mieroszewskich

To ten, który możecie zobaczyć na zdjęciu głównym – czyż nie jest przepiękny? Uwielbiam takie miejsca. W momencie przenoszę się w wyobraźni setki lat do tyłu i próbuję sobie wyobrazić jak mogło się w takim miejscu mieszkać. Oprócz pięknych pomieszczeń, najczęściej takie miejsca mają też piękne ogrody i alejki spacerowe. Pomyślcie sobie jak fajnie musiało się tutaj spędzać czas latem. Pałac został wzniesiony na początku XVIII wieku przez Kazimierza Mieroszewskiego, który wzorował się na stylu francuskim. Przez lata pałac przechodził oczywiście z rąk do rąk, aby na sam koniec stać się częścią Muzeum Zagłębia. Dzisiaj można tutaj zwiedzać piękne komnaty oraz liczne wystawy czasowe. My zdecydowaliśmy się tylko na wystawy stałe. Same wnętrza zrobiły na mnie ogromne wrażenie i nie raz myślałam sobie, że świetnie byłoby w takim pałacu mieszkać!

Spacerek po Będzinie zakończyliśmy zwiedzaniem fragmentu jego podziemi i poznawaniem choć w małej części jego historii.

Czy są tu mieszkańcy Zagłębia, którzy mogą polecić inne piękne miejsca w tej okolicy?