Tag: góry

Turbacz zimą

12 marca
4 komentarze

Kiedy poprzednim razem byliśmy na Turbaczu, była już wiosna, a ze śniegu zostały już właściwie tylko jakieś resztki. Tymczasem, w lutym ta góra wygląda zupełnie inaczej! Ja się czułam dosłownie tak, jakbym była bohaterką jakiejś baśni. Pięknie ośnieżone drzewa i cały szlak robiły piorunujące wrażenie. Oczywiście przez śnieg szło się gorzej, ale widoki i atmosfera rekompensowały te niedogodności. Najpiękniej było na szczycie – tak dokładnie to powinnam powiedzieć, że tam było najbardziej tajemniczo.

Morskie Oko zimą

2 marca
No comments yet

W tym roku zdecydowanie wcześniej zaczęliśmy chodzenie po górach. Zeszły rok, ze względu na przygotowania do wesela był bardzo ubogi w takie wyjścia, więc w tym nadrabiamy. Ostro ćwiczymy formę, żeby chodzić też w te wysokie partie naszych gór. Zaczęliśmy spokojnie od wypadu na Leskowiec, a dwa tygodnie temu wybraliśmy się nad Morskie Oko. Nie jest to bardzo wymagająca trasa, wręcz można powiedzieć że w wielu miejscach nużąca. Ale dzięki temu, że byliśmy zimą, wrażenia były zupełnie inne niż te, które pamiętam z letniej wędrówki wiele lat temu.

Sarnia Skała, Zakopane i Szaflary

3 lipca
14 komentarzy

W końcu w pełni luzacki weekend. Po intensywnym czasie podróżowania po różnych zakątkach Polski i Europy, nadszedł czas na totalny odpoczynek. Z Krakowa mamy bardzie niedaleko w góry, więc wystarczy godzinka-dwie, żeby całkowicie zmienić otoczenie i znaleźć się w cudownych okolicznościach przyrody. Udało nam się zebrać aż 8 osób na wspólny wyjazd – rach ciach wybrałam lokalizację, zrobiłam rezerwację i mogliśmy odpoczywać na całego. Jako bazę noclegową wybraliśmy miejscowość Bańska Niżna, położoną około 0,5 godziny drogi od Zakopanego. Koniecznie opowiem Wam najpierw o naszym noclegu.

Pomysł na weekend: Leskowiec

16 lutego
6 komentarzy

Pierwszy weekend lutego naprawdę rozpieszczał nas piękną pogodą. Nie wiem jak było u Was, ale w Małopolsce przepięknie. Sobota była mniej słoneczna, ale niedziela to już bajka! W góry chodzimy zazwyczaj właśnie w pierwszy dzień weekendu, więc nie do końca słoneczko nam towarzyszyło, ale pojawiło się pod koniec! Także mogliśmy się nim cieszyć choć przez jakiś czas. W miejscu, o którym dziś Wam opowiem byliśmy już drugi raz, ale jakoś dopiero teraz trafiło ono na bloga ;)

Pomysł na weekend: Kamiennik, Łysina i Schronisko Kudłacze

12 stycznia
2 komentarze

Oj dawno, dawno nie było żadnego postu z górami w tle. Na szczęście w jeden z grudniowych weekendów udało nam się skorzystać z dosyć fajnej pogody i wybrać się na 4-godzinny spacer po Beskidzie Makowskim. Nasza trasa nie była zbyt skomplikowana, ale muszę przyznać, że na początku pojawiła się typowa już zadyszka, która jednak szybko zniknęła! Zimą, gdy drzewa są pozbawione liści, można oglądać naprawdę fajne widoki prosto ze szlaku. A ten szlak był bardzo wyjątkowy – tak dobrze oznaczonego jeszcze nigdy nie widzieliśmy. Oznaczenia były dosłownie na co drugim drzewie ;) Tam na pewno się nie zgubicie!

Pomysł na weekend: Giewont

1 września
25 komentarzy

Gdy ostatnim razem szliśmy na Kasprowy Wierch, naszym celem był również Giewont. Wtedy tego celu nie udało się zrealizować ze względu na pogodę, ale udało się w miniony weekend. Pobudka o 4:45, wyjazd z Krakowa 5:15 i od 7:15 byliśmy już na szlaku, wiodącym na górę. Powiem Wam, że jest to jedyna słuszna godzina, kiedy najpóźniej powinno się wychodzić – późniejsze z pewnością będą skutkowały zatorami na samym szczycie, których po prostu nie polecam. W drodze powrotnej mijaliśmy mnóstwo osób, które dopiero co wychodziły, a na górze już były kolejki. Samochód zostawiliśmy na mini-parkingu w Kościelisku (opłata: 15 PLN) i ruszyliśmy żółtym szlakiem. Wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego kosztowało 5 PLN (bilet normalny).

Pomysł na weekend: Pilsko

23 sierpnia
4 komentarze

Pilsko uchowało się gdzieś w czeluściach mojego komputera – byliśmy tam już ponad miesiąc temu! Czas tak szybko biegnie, że aż tego nie zauważyłam. Jednak – co się odwlecze, to nie uciecze więc między testowaniem nowego przepisu na ciasto a wyszukiwaniem przydatnych informacji do zbliżającego się wielkimi krokami urlopu, zapraszam Was w Beskid Żywiecki – na spacer po drugim co do wielkości szczycie na tym terenie. Pilsko jest widoczne z Babiej Góry, na której byliśmy już jakiś czas temu, więc nie było wyjścia – musieliśmy je zdobyć!

Pomysł na weekend: Kasprowy Wierch

20 lipca
17 komentarzy

Po naszych wszystkich poprzednich spacerach po górkach, przyszedł czas na poważniejszą wyprawę – zamieniliśmy zatem Beskidy na Tatry. A co! – nie ma co zwlekać, bo przed nami mnóstwo innych planów na weekendy w stylu imprezowym, więc czasu na wyjścia zostaje coraz mniej. Tym razem zatem nasz wybór padł na jeden z najbardziej znanych polskich szczytów, czyli Kasprowych Wierch. Wstaliśmy przed 5 rano i ruszyliśmy w drogę do Zakopanego, żeby zdążyć przed tłumami. Okazało się, że gdy dojechaliśmy na parking w Kuźnicach, samochodów było już mnóstwo. Po wybuleniu 25 złotych (!) mogliśmy ruszyć na szlak. Pierwsza część prowadzi wzdłuż ulicy, więc nie ma tam zbyt ciekawych rzeczy do oglądania. No może oprócz bacy z owieczkami ;)