Budapeszt – stolica Węgier, położona nad Dunajem. To tam Was dziś zabieram! Nazwa miasta pochodzi od dwóch mniejszych, które w przeszłości były osobnymi miejscowościami – Budy i Pesztu. Pod swoją ostateczną nazwą miasto powstało na przełomie lat 1872 i 1873. Oprócz tego, że jest stolicą Węgier, stanowi również ich ważne centrum turystyczne i uzdrowiskowe. Znajdują się tutaj łaźnie lecznice i źródła termalne. Przy okazji warto tu wspomnieć o języku węgierskim, który moim zdaniem jest jednym z dziwniejszych na świecie. Należy do tej samej grupy co fiński, ale jak się okazuje Fin i Węgier mogą mieć problemy z dogadaniem się. Poniżej kilka słówek, których znaczeń nawet nie próbowałabym się domyślić, tylko je słysząc:
Lengyelország – Polska
bocsánat – przepraszam
köszönöm – dziękuję
számítógép – komputer
Gdzie jeść w Budapeszcie? Pamiętacie trdelniki, które można zjeść w Pradze? Tutaj koniecznie skosztujcie kürtőskalács – dokładnie to samo, tylko pod inną nazwą. Palce lizać! Poza tym warto zaopatrzyć się w czerwoną paprykę o różnych stopniach ostrości – będzie Wam służyła jako przyprawa do wielu potraw. Do popularnych dań kuchni węgierskiej zaliczamy jeszcze: placek langosz, zupę rybną i zupę gulaszową bográcsgulyás. Typowym węgierskim napojem alkoholowym jest pálinka – wódka podwójnie pędzona z zacieru owocowego. Szczerze? Nie polecam ;)
Znacie juz podstawowe informacje na temat miasta, a zatem czas na listę top 5 Budapesztu.
1. Parlament: robi niesamowite wrażenie, szczególnie nocą. Budynek położony jest w bardzo malowniczym miejscy, gdyż nad brzegami Dunaju. Jego budowa rozpoczęła się w 1885 roku, a zakończyła w 1904, a zatem jest stosunkowo młody. Parlament jest dostępny dla zwiedzających – koszt wynosi 3.500 HUF, co daje ok. 48 złotych. Niestety nam się nie udało zwiedzić jego wnętrz, ale kto wie czy następnym razem…
2. Kościół Macieja: jeden z najważniejszych w całym kraju. Wybudowany został w XIII wieku, a jego nazwa pochodzi od króla Macieja Korwina. Tak naprawdę zaś jest pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Wnętrze kościoła jest bardzo okazałe, a wokół wręcz roi się od turystów. Kościół przechodził na przestrzeni wieków przez różne ręce – w pewnym momencie był nawet zamieniony na meczet. Działo się to podczas okupacji tureckiej. Wielokrotnie też był niszczony, a jego dzisiejsza forma pochodzi z XIX wieku.
3. Beethoven: jako miłośniczce muzyki klasycznej, nie uszła mojej uwadze poniższa tablica z informacją, o koncercie Ludwika van Beethovena, który odbył się 7 maja 1800 roku w teatrze Várszínház – pierwszym w Budapeszcie i do tej pory funkcjonującym.
4. Zamek Królewski: króluje nad miastem, ze względu na swoje położenie na wzgórzu. Nie do końca wiadomo, ale najprawdopodobniej dopiero od XIV wieku był on siedzibą władz królewskich. Podobnie jak cały Budapeszt, również Zamek był we władaniu różnych nacji i miał różne przeznaczenia, np. służył jako arsenał broni za czasów tureckich. Dziś można go zwiedzać za ok. 25 zł.
5. Buty nad Dunajem: wzruszający symbol Holocaustu. To tutaj w latach 1944-1945 węgierscy Strzałokrzyżowcy rozstrzeliwali Żydów. Przed śmiercią każda z osób zdejmowała buty, a Dunaj nabierał czerwonego koloru.
Zachęcam Was serdecznie do odwiedzenia Budapesztu – nie potrzeba wielu dni, aby poznać miasto. Jego dodatkowym atutem jest malownicze położenie – rzeka i wzgórza robią naprawdę niesamowite wrażenie :)