Już nawet nie pamiętam, kiedy jadłam pierwszy raz zupę cebulową, ale doskonale pamiętam, że bardzo mi smakowała. Jakiś czas później postanowiłam ją przygotować – hmm, no cóż… wyszła mi tak słodka, że praktycznie nie nadawała się do jedzenia ;) Poza tym nie zrobiłam z niej zupy-krem, co też było błędem, bo właśnie w takiej postaci smakuje najlepiej. Gdy tylko miałam możliwość, wybierałam tę zupę w restauracjach, bo jej smak jest naprawdę rewelacyjny. Tym razem stwierdziłam, że spróbuję ponownie – a co! Mama naopowiadała mi jakie pyszne jej wyszło jedzonko, więc w sobotę czym prędzej wzięłam się do roboty. No i wyszła – REWELKA :) Zapraszam po sprawdzony na żywo przepis.
Zupa cebulowa
przepis na 1,5 litra wody – wychodzi ok. 4 duuuużych porcji.
1,5 litra wody
3 spore marchewki
1 pietruszka
6-7 dużych cebul
pęczek natki pietruszki
chleb na grzanki
Przygotowanie:
Zagotować 1,5 litry wody – w trakcie gotowania dodać marchew i pietruszkę pokrojoną w drobną kostkę. Dorzucić pęczek natki. W trakcie gotowania skroić cebulę na piórka. 5/6 z nich zmiękczyć na patelni – ważne! cebula nie może się zarumienić. Warto ją poddusić pod przykryciem przez kilka minut – wtedy efekt jest najlepszy. Jedną z cebul wrzucić bezpośrednio do garnka z gotującymi się warzywami. Gdy marchewka i pietruszka zmiękną, wyjąć natkę i dorzucić zeszkloną cebulę. Całość doprawić wedle uznania – u mnie pieprz, kurkuma, majeranek i dosłownie pół szczypty soli. Gotować aż do miękkości – nie ma się co przejmować, że zupa będzie „rozgotowana”. I tak idzie pod blender. Po ugotowaniu odstawić do lekkiego ostygnięcia. Zblendować – podawać z grzankami. Wtedy smakuje najlepiej :)
SMACZNEGO :)