To już moje dziesiąte podsumowanie lektur. Bardzo się cieszę, że prowadzę ten cykl. Wreszcie nie umykają mi żadne książki, które czytam, a przy okazji mogę Wam je polecać lub odradzać. W tym miesiącu zapisałam się po długim czasie do biblioteki. Jakoś tak mocno zapragnęłam poczytać coś zupełnie nowego, nie tylko z czytnika i swoich własnych zasobów. Zamarzyłam o książkach papierowych – takich, które wpadną w moje ręce bez wcześniejszego przygotowania. Do tej pory często było tak, że znajdowałam sobie lekturę na przykład na Instagramie czy Facebooku – ktoś coś czytał i ja również chciałam. Jakieś 99% tych lektur było strzałem w dziesiątkę :) Biblioteka daje mi dodatkową korzyść, w postaci lekkiego dreszczyku emocji, co tym razem uda mi się upolować. Większość dzisiejszych lektur to jednak wynik czytania własnych i czytnikowych zasobów. Zapraszam do LEKTURY!
Książki, które czytam
1) Zerwane zaręczyny, Niedziela na wsi, Noc w bibliotece, Morderstwo odbędzie się … / Agatha Christie
Zdecydowanie ostatni czas należał do Agathy. Nie pamiętam, czy wspominałam Wam już, ale ma plan, aby przeczytać wszystkie jej książki. Jestem już grubo za połową lektur i wygląda na to, że realizacja mojego postanowienia nie zajmie już zbyt wiele czasu ;)
Zerwane zaręczyny to historia, której głównym motywem jest spadek. Mamy tu również otrucie i ogrom kłamstw małej społeczności angielskiego miasteczka. Detektywem w tej historii jest niezawodny Hercules Poirot.
Niedziela na wsi to również popis Herculesa. Tym razem jest on niemalże świadkiem morderstwa. Niewiele brakuje, żeby widział co się wydarzyło – na miejscu zastaje bowiem nieżyjącego Johna, który został zamordowany nad swoim własnym basenem.
Noc w bibliotece nie jest zbyt szczęśliwa dla jednej z tancerek z pobliskiego hotelu. To tam kończy ona nieżywa na dywanie, pod kominkiem nic nie wiedzącego i nie mającego o niej pojęcia właściciela domu. Tutaj stery przejmuje Jane Marple, która równie niezawodnie odgaduje przebieg całej historii.
Morderstwo odbędzie się … to historia morderstwa zapowiedzianego w gazecie! Mamy tutaj dość zawiłą przeszłość jednej z bohaterek, która okazuje się być swoją siostrą. I to na dodatek zmarłą. Na szczęście Jane Marple widzi i słyszy więcej niż inni i pomaga policjantom rozwikłać zagadkę.
2) Morderstwo pod cenzurą / Marcin Wroński
Od czasu do czasu lubię poczytać również kryminały retro. Dawno temu zakochałam się w serii o komisarzu Drwęckim, innego autora, a tym razem sięgnęłam do losów komisarza Maciejewskiego. Historia opowiada o dwóch, mających miejsce prawie po sobie morderstwach. No i tutaj niestety nie było już tak świetnie, jak przy tamtej lekturze. Ta mimo, że była dość ciekawa, to momentami również nużąca. Raczej już po Wrońskiego nie sięgnę. Może znacie inne retrokryminały polskich autorów?
3) Ręka mistrza / Stephen King
Ta książka z kolei to prawdziwy hit w moim dzisiejszym zestawieniu. Lata nie czytałam Kinga, a mój powrót do niego był z prawdziwym przytupem. Nie mogłam się oderwać od tej historii z pogranicza rzeczywistości i fantazji. Po wypadku i utracie ręki Edgar przenosi się na wyspę, na której odkrywa, że ma niezwykły talent – maluje obrazy, które później okazują się być prawdziwe, albo takie, które opowiadają historie z przeszłości. W ten sposób dowiaduje się wielu rzeczy o swojej rodzinie, przyjaciołach i mieszkańcach wyspy. Tę lekturę polecam Wam ogromnie.
4) Marcelino, chleb i wino / José María Sánchez-Silva
Po tę krótką książkę sięgnęłam przede wszystkim dlatego, że jej polska wersja wyszła spod pióra, a właściwie klawiatury, biura tłumaczeń, w którym pracuję. Marcelino to chłopiec, który wychowuje się w zakonie, ponieważ został porzucony przez swoich rodziców. Wśród mnichów uczy się o Bogu, o ludziach, o dobru i złu. Pewnego dnia poznaje niezwykłą osobę, która „mieszka” na strychu. Historia kończy się niezwykle smutno, bo Marcelino umiera, ale całość jest naprawdę przyjemna w odbiorze.
5) Zbrodnia miłości w środku Europy / Marielouise Janssen-Jurreit
Ta książka czekała bardzo długo na swoja kolej w mojej biblioteczce. Kupiłam ją kilka lat temu i w końcu postanowiłam po nią sięgnąć. Nie żałowałam. Nori cierpi na przeróżne lęki, jest wyobcowana, nie potrafi stworzyć udanego związku ze swoim mężem. Przyczyn tego poszukuje w dzieciństwie, ale przeszkadza jej w tym amnezja, na którą cierpi. Pewnego dnia przyjeżdża do Polski, gdzie są jej korzenie i poznaje tutaj Adama, w którym się zakochuje. On sam natomiast jest mocno związany z ideami Solidarności i również takie wątki w tej książce się przewijają. Książka należy raczej do tych smutnych, ale czytało mi się ją naprawdę dobrze.
6) Jedz, módl się, kochaj / Elizabeth Gilbert
Nuda jakich mało – tak mogłabym skomentować tę książkę. Nie wiem, mnie się nie podobała. Nie chciałam jej jednak tak po prostu odłożyć, bo akcja działa się między innymi na Bali, które zwiedzałam w zeszłym roku. I tak bardzo chciałam je powspominać właśnie za pośrednictwem tej książki. No cóż – może nie powinnam wcześniej oglądać filmu? W każdym razie – jest to historia kobiety, której życie nagle się wali, bo rozwodzi się z mężem. Postanawia jednak, że nie złamie się. Rzuca pracę i rusza w podróż życia – najpierw do Włoch, później do Indii, a na koniec na Bali właśnie. Po drodze odkrywa samą siebie, a na koniec znajduje swoja pokrewną duszę.
7) Cierpliwość pająka / Andrea Camilleri
Kolejny kryminał w mojej lekturowej kolekcji. Tym razem bardzo udany. Rzecz dzieje się we Włoszech, a głównym tematem jest porwanie córki niezbyt majętnego człowieka. W trakcie śledztwa okazuje się, że cała historia jest grubymi nićmi szyta, a koniec końców okazuje się, że całość została misternie zaplanowana przez dziewczynę i jej wujka. Bardzo dobrze mi się czytało tę książkę, bo tak naprawdę do końca nie było wiadomo co ostatecznie zostanie zdemaskowane.
8) W te i wewte. Z tłumaczami przekładach / Adam Pluszka
Ta lektura jest ściśle związana z moją branżą zawodową, ale może się okazać ciekawa również dla Was. Zwracacie na co dzień uwagę, kto tłumaczył książki, które czytacie? Czytacie raczej oryginały czy właśnie przekłady? Bywają lepsze i gorsze tłumaczenia Waszych ulubionych książek? W tej książce znajdziecie wywiady z kilkoma wybitnymi tłumaczami literatury obcej na polski. Zdradzają oni sekrety swojej pracy, swojego warsztatu, opowiadają o przygodach z wydawcami i samymi autorami. Naprawdę ciekawa pozycja, polecam Wam ją serdecznie :)
9) Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus / John Gray
Postanowiłam tę książkę tutaj umieścić, mimo że jej nie przeczytałam, a tylko przekartkowałam. No może nie do końca – czytać zaczęłam, ale jednak nie porwała mnie swoją treścią. Dlatego też gdzieś od połowy tylko kartkowałam i zatrzymywałam się na bardziej mnie interesujących fragmentach. Nie do końca jednak mnie one porwały. Jeśli chcielibyście poczytać o relacjach damsko-męskich, to zdecydowanie bardziej polecam książkę Lwa Starowicza, która pojawiła się w grudniowym podsumowaniu.
10) Polska odwraca oczy / Justyna Kopińska
Ta książka jest wstrząsająca. Pierwszy raz miałam do czynienia z reportażami i od razu trafiłam na coś tak mocnego. Autorka obnaża liczne afery, które miały miejsce w policji, sądach, ośrodkach wychowawczych czy w sferze politycznej. Pokazuje korupcję, morderstwa, gwałty i inne przestępstwa, które uchodzą na sucho sprawcom. Czytałam ją jednym tchem, bo nie mogłam uwierzyć, że coś takiego dzieje się w naszym kraju. A niestety dzieje się. Autorka napisała jeszcze jedną książkę, ale ta druga jest już chyba nie na moje nerwy – opowiada historie jednego z ośrodków wychowawczych prowadzonych przez siostry zakonne, a którym działy się wręcz dantejskie sceny z udziałem wychowanków. Jej fragmenty były przytaczane w tej pozycji i raczej na nich wymiękałam.
Jestem bardzo ciekawa, która książka Was zainteresowała najbardziej – dajcie znać! A może czytaliście już niektóre z nich?