Gofrownica pojawiła się u mnie właściwie przez przypadek i póki co tylko na przechowanie. Czas ją zatem wykorzystać, żeby nie zarosła kurzem ;) Domowe gofry do dań dietetycznych z pewnością nie należą, ale nie dajmy się zwariować i jeśli raz na czas pozwolicie sobie na takie szaleństwo, naprawdę nic się nie stanie. Mnie najbardziej smakują z masłem orzechowym, choć są wtedy jak krówki „mordoklejki”- w takiej wersji nie da się zjeść więcej niż połowę gofra. Inne dodatki mogą być oczywiście dowolne – jako że za oknem panuje biała zima i nie mamy dostępu do świeżych owoców, ratujemy się dżemami i miodem. Mam dla Was dzisiaj przepis, z którego wychodzi ok. 16 gofrów, a więc porządna porcja dla 4 osób.
Składniki:
0,5 kg mąki
4 jajka
200 mleka (najlepiej 3,2%)
200 ml wody
3/4 szklanki oleju
1 kopiata szklanka cukru pudru
20 g proszku do pieczenia
łyżeczka cukru wanilinowego
WYKONANIE
1. Jajka ubić, ale nie za mocno – wystarczy około 1 minutę.
2. Stopniowo dodawać pozostałe składniki i mieszać (nie trzeba mikserem), aby nie tworzyły się grudki. Warto mieć wszystkie składniki przygotowane wcześniej i na zmianę dodawać sypkie i płynne.
3. Wymieszać całość do uzyskania konsystencji podobnej do ciasta naleśnikowego, choć nieco gęstszej.
4. Piec w gofrownicy.
SMACZNEGO!
fot. hedrys