Typy uczniów na korepetycjach

4 lutego
No comments yet

1399645726_20b60014d2_oOdpowiedź jest prosta – z przeróżnymi ;) Tak naprawdę każdy uczeń, który się do mnie zgłaszał lub ja do niego, był inny – zarówno pod względem stopnia zaawansowania języka, jaki i charakteru. W dzisiejszym poście skupię się właśnie na tych różnicach w charakterze. Ściślej mówiąc, na problemach z którymi możecie się spotkać w trakcie prowadzenia lekcji. Stworzona przeze mnie lista opiera się na moich własnych doświadczeniach w uczeniu języka angielskiego – myślę jednak, że wielu nauczycieli może się spotkać z dokładnie takimi samymi sytuacjami. Postaram się również opowiedzieć Wam jak sobie radziłam z danymi trudnościami. Zapraszam do dalszej lektury!

1. Uczeń chodzi na lekcje z przymusu

Niestety miałam taką sytuację – uczeń bardzo dobry, nie mający żadnych problemów, ale zmuszony do korepetycji przez swoich rodziców. Dlaczego? Ciężko powiedzieć – może zbyt wygórowane ambicje wobec dziecka, może niespełnione własne marzenia, a może jeszcze coś innego. Jak się pewnie domyślacie, uczeń nie był zbyt zadowolony z mojej obecności i nawet nie starał się tego ukrywać ;) „Walczyliśmy” ze sobą rok – po tym czasie skapitulowałam. Co prawda udało nam się nawiązać nikłą nić porozumienia, dzięki rozmowom na temat gier komputerowych, ale na tym się skończyło. Z tej sytuacji wyciągnęłam jeden, najważniejszy wniosek – nie warto zmuszać dziecka do czegoś, z czym będzie się ono źle czuło.

2. Uczeń milczy i nie nawiązuje kontaktu

No tak, dla niego sytuacja najlepsza z możliwych – zamilknie, 45 lub 60 minut przeleci i ma z głowy, a rodzice płacą. W takich sytuacjach nie pozostaje nam nic innego, jak tylko porozumieć się w tej sprawie właśnie z rodzicami i poprosić ich o pomoc. W trakcie lekcji róbmy swoje – przynajmniej my poćwiczymy sobie posługiwanie się językiem a uczeń może wynieść korzyść polegającą na osłuchaniu się z nim … chociaż tyle. Na szczęście takich sytuacji nie miałam zbyt wiele.

3. Uczeń nie odrabia zadań domowych

„Ale przecież nic nie było zdane”, „Tak??? to na dzisiaj było?” – te i wiele innych wytłumaczeń mogłam słyszeć w trakcie mojej kariery korepetytorskiej. Uważam, że praca domowa jest konieczna, bo w wielu przypadkach pozwala uczniowi usystematyzować swoją wiedzę z lekcji – wiem jednak, że większość uczniów uważa przeciwnie :) No cóż, jeśli już na samym początku pozwolicie sobie na to, że uczniowie będą ignorować Wasze prośby, nie zmienicie tego już do końca. Dlatego tak ważne jest postawienie jasnych i konkretnych zasad, o których pisałam w tym poście.

4. Uczeń nie przychodzi na lekcje

Gdy uczeń przychodzi do Was jest taka szansa, że na lekcję nie dotrze ;) tak też się zdarza – oczywiście od razu się z nim skontaktujcie, bo przecież mogło się coś wydarzyć. Jeśli jednak usłyszycie, że zapomniał a sytuacja powtórzy się kilkakrotnie, znowu warto zwrócić się o pomoc do rodziców. Dzieci znajdą sobie miliony wymówek na to, żeby nikt nie zabierał im ich wolnego czasu. Po części nie dziwię im się – sama wolałabym robić o wiele przyjemniejsze rzeczy niż siedzieć nad książkami. Jeśli jednak Wasze lekcje będą atrakcyjne, takie sytuacje Wam raczej nie grożą. Warto zatem się postarać.

5. Uczeń jest niegrzeczny i opryskliwy

To kolejna forma obrony przed zajęciami, które uczniowi niekoniecznie są „po drodze” w trakcie jego wolnego czasu. Najważniejsze jest to, aby nie dać się sprowokować- jeśli uczeń wyprowadzi Was z równowagi, ciężko będzie później odbudować autorytet. Warto zatem wypracować swój własny sposób na reagowanie w tego typu sytuacjach – czasami wystarczy kilka głębokich oddechów i złość mija. Mnie to pomagało. Jeśli sytuacja była już bardzo napięta, wychodziłam na chwilę z pokoju żeby się uspokoić i wracałam z pozytywną dawką energii.

6. Uczeń zadaje pytania nie związane z tematem lekcji

Chyba do końca życia nie zapomnę rozmowy o pastafarianizmie z jednym z moich uczniów. Gdy zostałam zapytana o to, czy znam – zamurowało mnie ;) Ten sam uczeń od czasu do czasu karmił mnie takimi nowinkami zasłyszanymi w gimnazjum. Jako przerywnik w trakcie lekcji nie było to najgorsze – taki mały relaks dla mózgu. Gdyby jednak takie sytuacje powtarzały się i zaczęłyby być dla Was irytujące, warto przywołać ucznia do porządku i przypomnieć mu po co uczęszcza na lekcje. No chyba że rozmowa na takie tematy będzie się odbywała po angielsku- nie ma sprawy! Uczniowie chętniej i łatwiej rozmawiają na tematy, które ich interesują. Zresztą nie tylko oni – pewnie sami tak macie :)

Tak jak wspomniałam te typy uczniów na korepetycjach pochodzą z mojego własnego doświadczenia. Podejrzewam, że jest jeszcze wiele, innych – interesujących typów. Jeśli macie takie przykłady, podzielcie się nimi w komentarzach.

(Visited 443 times, 1 visits today)