Sobota to doskonały dzień, aby rozpocząć nowy cykl na blogu – mianowicie, podróżowanie :) Moja włóczęgowska natura sprawia, że od czasu do czasu zaczynam czuć zew, a wtedy nic mnie nie powstrzyma przed kupieniem biletu lotniczego do jakiegoś wspaniałego miasta. Postanowiłam zacząć od ostatniej dalszej podróży – zabieram Was zatem do północno-wschodniej Hiszpanii, a konkretnie do Barcelony! Do tego miasta miałam chyba ze trzy podejścia, zawsze jednak kończyło się na bilecie w inne miejsce. Udało się ostatecznie w październiku zeszłego roku. W Polsce pierwsze chłody, kurtki i szaliki, a w Hiszpanii … słońce, 25C i krótkie rękawki. To mi się chyba najbardziej podobało, jako istocie ciepłolubnej.
W moim podróżniczym cyklu skupię się na opisaniu kilku ciekawych miejsc w poszczególnych miastach. Barcelona to stolica Katalonii – regionu, który czuje dość sporą autonomię i pokazuje to praktycznie na każdym kroku. Jest też drugim co do wielkości miastem Hiszpanii i jednym z głównych ośrodków morskich i lotniczych. Jeśli chodzi o lotnisko, to korzystałam jednak z tego obsługiwanego przez tanie linie lotnicze- Girony, oddalonej od miasta o około 100 km. Nie było to jednak żadnym problemem, dzięki świetnie zorganizowanemu transportowi.
A zatem, co ciekawego można zobaczyć w Barcelonie? Poniższa lista jest oczywiście dość subiektywna.
1. Sagrada Familia: to chyba najbardziej rozpoznawalne miejsce w mieście, znajdujące się na pocztówkach, zdjęciach i innych. Zajmuje zatem pierwsze miejsce na mojej liście :)Zasłynęła tym, że praktycznie przez cały jest w budowie (przewidywany koniec prac – 2028 rok). Zaprojektowana przez słynnego Antoniego Gaudiego, którego prace znajdują się niemalże na każdym kroku. Znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Z pewnością też robi spore wrażenie, szczególnie jej dość nietypowa konstrukcja, przypominająca kopiec owadów.
2. La Rambla: najsłynniejsza ulica barcelońska, która ciągnie się od Plaça de Catalunya w centrum aż do pomnika Krzysztofa Kolumba, znajdującego się na nabrzeżu. Jest to bardzo ruchliwe miejsce, pełne turystów i miejscowych handlarzy – niekoniecznie rodowitych Hiszpanów, restauracji i ponownie budynków, projektowanych przez Gaudiego. Można na niej zjeść wyśmienitą kolację z owocami morza, a wcześniej odwiedzić La Boquerię, czyli ogromny bazar pełen soczystych owoców, warzyw, ryb i czego dusza zapragnie.
3. Pałac Muzyki Katalońskiej: sala koncertowa, której charakterystyczną cechą architektoniczną jest to, że dociera do niej światło słoneczne, dzięki dużym oknom znajdującym się dookoła. Grana jest tu zarówno muzyka klasyczna, jak i rozrywkowa. Polecam wybrać się na koncert z flamenco.
4. Park Güell: kolejne dzieło Gaudiego – ogród. Również kolejne miejsce pełne turystów, handlarzy uciekających ze swoim towarem przed strażnikami, ulicznych grajków i pięknej roślinności. Zarezerwujcie sobie sporą ilość czasu, bo park jest dość obszerny i spacerowanie po nim może zająć ładnych kilka godzin.
5. Labirynt Horta: miejsce mniej popularne, ale znane z filmu „Pachnidło”. W niedzielę można wejść do parku za darmo. Labirynt znajduje się w jego centrum i jest ciekawą rozrywką zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.
Do Barcelony z pewnością jeszcze wrócę – mam nadzieję, że nie raz! Cieplutkie morze, ciekawe miejsca, bogactwo owoców morza – czego „włók” może chcieć więcej :)
(Visited 56 times, 1 visits today)