ŚWIAT CZŁOWIEKA: Pilates

21 listopada
No comments yet

źródło obrazka: http://coreconditionpilates.co.za/
 

          Zaczęło się od tańca towarzyskiego – kilka lat temu postanowiłam, że nie będę siedzieć przed telewizorem, tylko zajmę swój czas czymś pożytecznym. Przez kilka miesięcy chodziłam na zajęcia tańca towarzyskiego – jednak ciągle mi czegoś w nim brakowało. Najbardziej podobały mi się samba i salsa – tańce żywiołowe i energetyczne. Wtedy to pojawił się kolejny pomysł – salsa cubana. Tym oto sposobem następne miesiące spędziłam tańcząc w ruedzie. Okazało się, że to było właśnie to, czego szukałam! Pierwsza szkoła nie dała mi jednak zbyt dużego poziomu satysfakcji. Nadszedł więc czas na przerwę. Po kilku miesiącach wróciłam – w nowe miejsce, do innych  ludzi. I było naprawdę świetnie. Kilka miesięcy intensywnego tańczenia – nie tylko na kursie, ale i na salsotekach, imprezach domówkowych itd. Aż nadszedł dzień, kiedy „wypaliłam się” – chciałam się bawić, a nie tłuc technikę.

          Oczywiście, żeby świetnie tańczyć trzeba się ciągle szkolić. Ale mnie chodziło głównie o świetną zabawę z fajnymi ludźmi. I tym oto sposobem nadeszła era pilatesu – chciałam tylko spróbować, zobaczyć co to i z czym to się je. Zostałam i mam się świetnie :) Co prawda  chroniczny brak czasu sprawia, że nie chodzę tak często jak bym chciała, ale staram się.

Skąd w ogóle wzięła się ta forma ćwiczeń? Powstała stosunkowo niedawno, bo na początku XX wieku, a swoją nazwę wzięła od nazwiska niemieckiego sportowca Josepha Pilatesa. Od wczesnych lat dziecięcych był związany ze sportem, w trakcie wojny pracował z osobami upośledzonymi ruchowo. Pod koniec lat 20tych wyjechał do USA, gdzie wraz z żoną rozwijał swoja metodę. Jego głównym celem było rozciągnięcie i uelastycznienie wszystkich mięśni ciała. W pilatesie można odnaleźć elementy miedzy innymi jogi i baletu.
            Dla mnie natomiast najlepsze jest to, że pozwala na kompletne wyłączenie się z otaczającej mnie rzeczywistości. Wykonywanie powolnych i bardzo precyzyjnych ruchów sprawia, że nie chcę myśleć o niczym więcej. Liczy się tylko dana chwila, kiedy muszę skupić się na wykonaniu określonej czynności. Może się wydawać, że to nic trudnego- takie tam rozciąganie na macie. Ha! Nic bardziej mylnego ;) to właśnie tego typu ćwiczenia mogą powodować największe zakwasy następnego dnia. Lubię również muzykę, która pojawia się na każdych zajęciach – relaksująca i odprężająca. Jednym słowem pilates to ćwiczenia godne polecenia każdemu! :)

(Visited 72 times, 1 visits today)