Drugim miejscem, do którego wybraliśmy się w ramach Restaurant Week był krakowski Hilton Garden Inn. Znam to miejsce głównie ze śniadań biznesowych, które odbywają się w tym samym budynku, ale w innej restauracji. Tutaj było niesamowicie klimatycznie i nowocześnie zarazem. Jedynym minusem położenia tej restauracji jest jedna z głównych ulic w mieście i sznur samochodów ciągnących non stop. Ale przecież ja nie o samochodach mam dzisiaj opowiadać, a o pysznym jedzeniu. No właśnie – bo jedzenie było iście mistrzowskie! Przekonajcie się sami, ale najpierw dwa zdjęcia restauracji i aranżacji stołu.
Nasza kolacja (rezerwację mieliśmy na 17:45, więc raczej nie obiad) składała się z następujących dań.
Przystawka: delikatnie opiekane przegrzebki podane z jadalną ziemią, sosem pomarańczowym i sałatką z mikro ziół
Pamiętacie jak całkiem niedawno pisałam, że chciałabym spróbować przegrzebków? Udało się! Spodziewałam się takiego smaku, jaki zastałam – lekko rybny. Zaskoczyła mnie natomiast konsystencja – wydawało mi się, że będzie bardziej zbita, a tu coś w rodzaju ciągnących się nitek. Do tego świetny sos pomarańczowy i lekka konfitura – no naprawdę niebo w gębie! Jak widzicie przystawka została podana w ciekawy sposób na kamiennej tacy/talerzu.
Danie główne: comber jagnięcy z musztardą owocową z crustem z pistacji, czerwonymi burakami, glazurowaną żurawiną, kaszą gryczaną i sosem z czerwonego wina
Dla mnie danie główne było „najsłabsze” w tym zestawie, choć wyśmienite, że hohoho :) Bardzo lubię żurawinę i buraczki, a do tego moja ulubiona kasza gryczana, więc jestem w pełni usatysfakcjonowana dodatkami. Jak widzicie, raczej tym daniem głodny mężczyzna by się nie najadł, ale pamiętajmy że Restaurant Week jest dla smakowania, a nie dla objadania się ;)
Deser: lody z buraka ze świeżymi leśnymi owocami
Absolutny hit hitów, chociaż nie przebija jeszcze zeszłorocznego creme brulee z matchy. Lody z buraka – z jego wyczuwalnym smakiem były doskonałe. Naprawdę nie sądziłam, że z tego warzywa można przygotować taką delicję! Do tego owoce leśne i na samo zakończenie jedzenia byłam w siódmym niebie :)
Tegoroczną pierwszą edycję Restaurant Week uważam zatem za całkowicie udaną!
Kto z Was brał udział w tej edycji RW?