Bycie nauczycielem nie jest wcale taką prostą sprawą, jak by się mogło wydawać. Moja Mama jest nauczycielką i wiem, że spoczywa na niej spora odpowiedzialność za podopiecznych. Są wakacje, są ferie, ale jest też sporo pracy na nie raz trudnym materiale. Ania z wykształcenia jest nauczyciel wychowania przedszkolnego i wczesnoszkolnego. Ukończyła sporo różnych kursów, a niedawno również terapię ręki :) Od jakiegoś czasu interesuje się wychowaniem w duchu Rodzicielstwa Bliskości i pedagogiką Montessori. Pracowała w przedszkolu, potem w szkole. Obecnie jej dyplomy leżą w szafie, a ona sama pokazuje świat 2-letniej córce Zuzi.
1. Aniu, dlaczego akurat pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna?
To chyba dla mnie najtrudniejsze pytanie i odpowiedzi na nie udzielam jako na ostatnie ;). Tak naprawdę do końca nie wiedziałam jak dalej pokierować swoim życiem i w jakim kierunku pójść. Tym bardziej, że liceum skończyłam na kierunku matematyczo-informatyczno-fizycznym. Padło na pedagogikę ponieważ zawsze lubiłam małe dzieci, nawet sama będąc jeszcze maluchem chciałam opiekować się młodszymi ode mnie. Wiele razy, jak na tradycyjnego nauczyciela przystało, sadzałam młodszego brata przed tablicą i „uczyłam” tego jaki obecnie sama miałam materiał w szkole ;)
2. Opowiedz jak to się stało, że założyłaś bloga.
Planowałam już od dawna. Bardzo chciałam mieć swoje miejsce, gdzie mogłabym podzielić się tym o czym się dowiaduję, co robię, jak pracuję. Zebrać to w jedną całość tak, aby mogło służyć nie tylko mnie. Aby było bazą wiedzy i inspiracji dotyczącą dziecięcego świata. Dla tych, którzy chcą zainteresować się tematem bo mają dzieci lub dla nauczycieli, którzy wiecznie szukają inspiracji, powiększając zasoby własnej wiedzy i doświadczeń :)
3. Jaką tematykę na nim poruszasz?
Tematyką bloga są dzieci. Zabawa, nauka, rozwój, wychowanie – to zakres treści, o których chcę pisać.
4. Skąd bierzesz te wszystkie wspaniałe pomysły na zabawy z dziećmi?
Pomysły są zewsząd! Dosłownie! Wszystko może zainspirować. Począwszy od Internetu, po kursy, warsztaty oraz kamień znaleziony na drodze :)
5. Co Twoim zdaniem jest najważniejsze dla rozwoju dzieci we wczesnym okresie ich życia?
Najważniejsze są potrzeby. Podążanie za rozwojem dziecka. Skupmy się na tym czego dziecko chce się nauczyć i wykorzystajmy tę niepowtarzalną chwilę, która może się już nie powtórzyć. Każdy z nas dąży do rozwoju i wzbogacania wiedzy!
6. Wiem, że jesteś zwolenniczką metody Montessori – opowiedz nam o niej troszkę, na czym polega?
Metoda Montessori daje dziecku możliwość rozwoju na wielu płaszczyznach. Ogromne znaczenie ma rozwijanie samodzielności i wiary we własne siły, porządek i estetyka miejsca pracy, koncentracja, samokontrola, wewnętrzna motywacja, pomoc bez rywalizacji, szacunek, rozwijanie talentów. W naszym domu czerpiemy z pedagogiki Montessori i mocno nas inspiruje, jednak nie wszystkie jej elementy wprowadzamy w życie. Nie mniej, daje ogrom możliwości i wiedzy na temat pracy z dzieckiem.
7. Jakie są największe plusy Twojej pracy?
Bycie obok dziecka, w szacunku i miłości, wspieranie go w rozwoju.
8. A czy są w ogóle jakieś wady?
Przede wszystkim brak czasu!
9. Wyobraź sobie teraz, że przez tydzień robisz co tylko chcesz – co by to było?
Zabrzmi to jak odpowiedź maniaka, ale przestudiowałabym wszystkie zaległe książki na temat dziecka. Mam już stertę, a kolejne w planach! Proszę o wydłużenie doby :)
10. Ostatnie pytanie to zawsze hobby – czy jest jeszcze coś, co zajmuje Twój czas, coś co lubisz robić?
Zdecydowanie mogłabym tu wkleić odpowiedź z powyższego pytania. Dziecko, jego rozwój, wychowanie, nauka, zabawa – poszukiwanie, uzyskiwanie wiedzy, wykorzystywanie jej w pracy, a potem dzielenie się i satysfakcja, że mogłam komuś pomóc. Ostatnio moją pasją jest blog na ten temat. To wszystko sprawia mi ogromną radość, w innym wypadku uczymyibawimy nigdy by nie powstało.
Nauczyciele, jesteście tutaj może? Jakie Wy zalety swojej pracy dostrzegacie? A może są tu osoby, które nigdy w życiu nie chciałyby uprawiać tego zawodu?
