Bardzo często to jedna osoba, która oprócz pracy w szkole para się również pracą dodatkową. Dorabia sobie dzieląc się wiedzą i umiejętnościami z uczniami, po godzinach. Czy jest różnica między tym nauczycielem, którego możemy spotkać w szkole, a tym z którym spotykamy się na korepetycjach? Moim zdaniem tych różnić jest kilka i o nich będzie dzisiaj mowa. Zapraszam! Potencjalni kandydaci do tej pracy będą mogli zweryfikować, która opcja być może bardziej im odpowiada.
Podejście do pracy: inaczej pracuje się z grupą uczniów, a inaczej tylko z jednym. Skupiając się tylko na jednej osobie, jest większe prawdopodobieństwo, że lekcje będą starannie dobrane do poziomu tej właśnie osoby. W klasie nauczyciele spotykają się z różnymi uczniami – jedni są mniej, inni bardziej zdolni. Jedni mają problemy w domu, inni nie – jednym słowem, swoje metody i sposób podejścia muszą dostosować do wszystkich. Na korepetycjach wypracowują własny system tylko z jednym uczniem.
Przygotowanie materiałów: znając już ucznia, korepetytor przygotowuje materiały odpowiednie dla tej właśnie osoby. W szkole, nauczyciel przyjmuje rolę stratega – musi się zastanowić, czy wszyscy uczniowie podołają z takim materiałem, czy dla jednych nie będzie za łatwy, a dla innych za trudny.
Godziny pracy: nauczyciele pracują zazwyczaj w godzinach porannych, korepetytorzy – w popołudniowych. Jeśli nauczyciel dodatkowo udziela korepetycji, zajmuje się tym praktycznie cały dzień. Trzeba też wziąć pod uwagę kwestię zmęczenia, która może się pojawić po czasie spędzonym w szkole. Jeśli ktoś natomiast zajmuje się tylko korepetycjami, musi wziąć pod uwagę to, że jednak najczęściej będzie to praca po godzinie 14 czy nawet później. Kilka lat temu korepetycje były moim głównym źródłem utrzymania i spędzałam na nich kilka godzin w ciągu dnia. Zazwyczaj jednak nie zaczynały się wcześniej niż o 13.
Dodatkowe obowiązki: korepetytor ma jednak tych obowiązków nieco mniej – jego głównym zadaniem będzie przygotowanie materiałów i weryfikacja wiedzy ucznia. Nauczyciel z kolei musi się bardziej napracować – dokumenty, papiery, materiały na lekcje, konkursy, pomoce dydaktyczne, apele itp. Pod tym względem myślę, że korepetytor ma lepiej! :)
Wymagania wobec uczniów: na koniec zostawiłam punkt, który przewrotnie powinien być jednakowy dla obu profesji. Zarówno nauczyciel w szkole, jak i korepetytor na lekcjach prywatnych powinni wymagać od swoich uczniów tego, aby po prostu się uczyli. Nie po to bowiem poświęcają swój czas, żeby go przebimbać. Niektórzy korepetytorzy zapominają o pracach domowych, a to właśnie one powinny być bardzo ważnym elementem prywatnych lekcji. Oczywiście będą miały sens, gdy zostaną sprawdzone!
Ani bycie nauczycielem, ani bycie korepetytorem nie jest sztuką łatwą – ważne jest, aby czuć chęć wykonywania tych zawodów. To, na którą pracę się ktoś zadecyduje, zależy od jego wewnętrznych predyspozycji – jeśli ktoś z Was jest na takim rozdrożu, zachęcam do spojrzenia na powyższe punkty i zweryfikowania swoich oczekiwań i wyobrażeń.
A może są tu nauczyciele szkolni i/lub korepetytorzy? Jakie są Wasze odczucia?