Marzec jest w mojej rodzinie miesiącem kiedy to najczęściej wyjeżdżamy – wszystko za sprawą moich urodzin, które tak po prostu lubię spędzać w innym miejscu. W tym roku wybór padł na Maltę, która swoją wielkością nie przekracza wielkości Krakowa, co dla nas, podróżujących z dwójką małych dzieci, było idealnym rozwiązaniem. Tym razem też wybraliśmy nieco dłuższy niż zwykle pobyt, żeby nie tylko pozwiedzać, ale i po prostu odpocząć. Czy udało nam się zrealizować wszystkie punkty, które były założone? Odpowiedź na to pytanie może wydać się przewrotna – nie miałam na Maltę żadnego planu, niczego nie oczekiwałam. Wiedziałam, że ta podróż może przebiegać różnie, więc tylko i wyłącznie stworzyłam sobie bardzo ogólną listę miejsc, które być może zobaczymy.
Zacznijmy od pogody, która nas zastała na Malcie. Ogólnie rzecz ujmując pogoda była naprawdę sprzyjająca. Przyjemnie ciepło, czasami nawet dość gorąco. Jedyną niedogodnością był wiatr, który w niektóre dni wręcz urywał nam głowę. Ale to podobno dość powszechne zjawisko na wyspie, więc powiedzmy, że nie było to jakimś ogromnym zaskoczeniem. Jak na marzec pogoda była moim zdaniem idealna na zwiedzanie, a nawet na plażowanie. Sprawdźmy zatem co można zwiedzić na Malcie.
Gżira – Sliema – St. Julian’s
Nasza baza noclegowa znajdowała się w miejscowości Gżira, z której mieliśmy bardzo dobry dojazd właściwie do wszystkich miejsc na wyspie, które chcieliśmy zobaczyć. Do tego dokładnie w naszej miejscowości zaczynał się świetny deptak, który prowadził promenadą aż do dwóch kolejnych miasteczek – Sliemy i St. Julian’s. Mogliśmy urządzać sobie dość długie spacerki i przy okazji podziwiać widoki na morze. Na miejscu mieliśmy wszystko, czego było nam potrzeba – restauracje, sklepy, place zabaw i prom. Jako baza wypadowa w inne części wyspy – naprawdę świetna lokalizacja. Do tego z nabrzeża rozciągał się świetny widok na stolicę wyspy – Vallettę.
Valletta
Do Valetty dostawaliśmy się promem, który ze Sliemy płynie dosłownie 10 minut. Fajna atrakcja dla dzieci a podróż nie trwa zbyt długo, więc naprawdę warto. To na co trzeba być na pewno przygotowanym na Malcie, to wzniesienia, na które trzeba będzie się mniej lub bardziej wspinać. Może mieć to znaczenie, jeśli wybieracie się na wyspę z wózkiem. Naczytałam się co prawda, że Malta jest bardzo nieprzyjazna wózkom, ale odebrałam to nieco inaczej – właściwie wszędzie gdzie się poruszaliśmy były obniżone zjazdy na chodnikach. Jedno co, to faktycznie te różnice wysokości, które mogą dla niektórych stanowić pewną niedogodność.
Valetta jest stolicą Malty i jednocześnie najdalej wysuniętą na południe stolicą europejską. Zdecydowanie można o niej powiedzieć, że czuć tu śródziemnomorski klimat – jest ciepło, są palmy, jest odrobinę tropikalnie. Do tego jest to najbardziej słoneczne miasto w Europie. Czego chcieć więcej!
Co warto zobaczyć w Valletcie? My oczywiście nie zobaczyliśmy pełnej listy zabytków tego miasta, ale kilka punktów udało się odhaczyć na liście.
Brama Miejska i Republic Square
Lower i Upper Barraka Gardens – tutaj na pewno warto się wybrać z dziećmi, gdyż dwa razy dziennie odbywa się wystrzał z armat, które znajdują się na terenie bastionu pod Górnymi Ogrodami. Do tego rozciąga się stąd przepiękny widok na tzw. Trzy Miasta, które znajdują się pod drugiej stronie zatoki.
Fontanna Trytona – przedstawia trzech trytonów, którzy trzymają na swoich rękach sporych rozmiarów misę i sami stoją na okrągłej podstawie.
Teatr / Pjazza Teatru Rjal – jest to teatr na wolnym powietrzu, ale wcześniej stała tutaj Opera Królewska, która niestety uległa zniszczeniu.
Siege Bell War Memorial – dzwon upamiętniający tragiczne wydarzenia wojenne na Malcie.
Mdina
To miasto zrobiło na mnie prawdziwe wrażenie. Takiego jeszcze nigdy nie zwiedzałam. Wchodzi się do niego przez okazałą bramę a po jej przekroczeniu można poczuć się jak w filmie kostiumowym. Miasto to nazywane jest miastem ciszy a wynika to z tego, że obecnie zamieszkuje ją ok. 250 osób i właściwie każdy z historycznych budynków jest zamieszkany przez lokalsów. Nie znajdziecie tu dyskotek, supermarketów czy tym podobnych. Po zmroku zapada cisza, którą należy uszanować. Co więcej – na pewno nie wjedzie się tutaj samochodem, jeśli nie jest się mieszkańcem a teren Mdiny możecie zobaczyć w serialu „Gra o tron” – myślę, że to miasto idealnie wpasowuje się w klimat tego serialu. Moim zdaniem zdecydowanie jest to miejsce na Malcie, które warto zobaczyć. Zwiedzanie nie trwa długo a wrażenia są naprawdę zupełnie inne niż gdzie indziej.
Ja zdecydowanie lubię wyszukiwać takie perełki w trakcie moich podróży, ale jeśli Wy nie lubicie sami planować miejsc do odwiedzenia w trakcie wyjazdów, to możecie skorzystać z opcji „dla wygodnych”, gdzie znajdziecie nie tylko hotele, ale i też oferty wycieczek po Malcie – w tym właśnie do Mdiny.
Marsaxlokk
Chyba nie byłoby takiej galerii w Internecie, która po wpisaniu hasła „Malta” nie pokazałaby zdjęcia z Marsaxlokk. Mowa tutaj o charakterystycznych kolorowych łódeczkach. Łódeczki te nazywają się luzzu i bez wątpienia stanowią jeden z symboli Malty. Jest to wioska rybacka, z portem, knajpkami i niepowtarzalnym klimatem. Zdecydowanie warto przyjechać tutaj rano, kiedy nie ma jeszcze tłumów turystów i po prostu pozachwycać się atmosferą i widokami na morze.
Dingli Cliffs
Tutaj akurat tylko wpadliśmy i wypadliśmy, ale i tak uważam, że jest to miejsce warte odwiedzenia. Jest to formacja skalna, która mierzy 200 metrów wysokości i stanowiła kiedyś naturalną ochronę dla wyspy, a dzisiaj ma walor turystyczny.
Malta National Aquarium
Na pewno jest to ciekawy sposób na spędzenie czasu, jeśli podróżujecie z dziećmi. Mamy tutaj niezbyt duże akwarium z przeróżnymi okazami. Najciekawszym miejscem z pewnością będzie korytarz, nad którym przepływają płaszczki i rekiny. Zawsze chciałam znaleźć się właśnie w takim akwarium. Po wyjściu z akwarium czeka na Was niespodzianka – plac zabaw ;)
Oczywiście miejsc, które warto zobaczyć na Malcie jest znacznie więcej, ale i tak uważam, że udało nam się pozwiedzać dość sporo. Z Malty możecie się wybrać na przykład na Gozo – wyspę, która znajduje się w obszarze administracyjnym Malty. Na pewno zaletą Malty jest to, że jest ona naprawdę niewielka i jeśli tylko ma się możliwości, to śmiało można ją zwiedzić całą. Aczkolwiek mam wrażenie, że mimo małego rozmiaru poruszanie się po niej wcale nie było jakieś turbo szybkie. Niby na mapie wydawało się, że jesteśmy blisko, a tu proszę – co najmniej 30 minut podróży. Być może wynikało to też z tego, że obowiązuje tam lewostronny ruch uliczny i jednak uwaga kierowcy musi być znacznie bardziej skupiona niż zwykle.
000000000000,0