Sezon weselny trwa już w najlepsze, a co z nim związane – przygotowania, przygotowania, przygotowania. Dobrze pamiętam jak w zeszłym roku ogarnialiśmy wiele różnych spraw, a dokładnie w tym czasie byłam na etapie tworzenia winietek na stoły. Dla mnie była to niezła zabawa, ale wiem że są takie osoby, które najchętniej oddałyby te wszystkie prace, poszukiwanie pomysłów, rozmowy – innej osobie – komuś, kto profesjonalnie zajmuje się tym tematem i odciąży w wielu sprawach. Konsultantka ślubna to profesja, którą zajmuje się Agnieszka z Weselnego Wrzosowiska i dzisiaj właśnie zdradziła mi kilka faktów o swoim zawodzie.
Agnieszka konsultantką ślubną jest od jesieni, ale już kocha tę pracę. Jest też z wykształcenia florystką i dietetykiem. Życie ciągnęło ją w różnych kierunkach (miała być kucharzem, prawnikiem, lekarzem sądowym), ale jednak w bardzo młodym wieku udało jej się znaleźć prawdziwą pasję. Prywatnie jest świeżo upieczoną żoną. Uwielbia gotować i piec, tworzyć (meble, dekoracje, bukiety), pisać (prowadzi też bloga) – jest człowiekiem renesansu ;) Jest też prawdziwą kawoholiczką i lepiej nie podchodzić do niej zanim nie wypije pierwszej kawy. Razem z mężem i ich czekoladową labradorką mieszkają w Białymstoku.
Konsultantka ślubna
1. Agnieszka, skąd pomysł żeby zostać konsultantką ślubną?
Ten pomysł był ze mną praktycznie od zawsze, więc trudno mi powiedzieć skąd dokładnie się wziął. Jako dziecko byłam zafascynowana tym zawodem i pięknem ślubów. Jednak kiedy wybierałam swoją drogę zawodową jako nastolatka, zawód wedding plannerki nie istniał w naszym kraju. Poszłam więc w zupełnie inną stronę. Dopiero kiedy przygotowywałam się do własnego ślubu, zauważyłam, że nie tylko ten zawód u nas istnieje, ale że też ma się bardzo dobrze. Co ważniejsze, zdałam sobie też sprawę z tego, że całe życie przygotowywałam się do bycia organizatorką ślubów, tylko nie zawsze świadomie, ale to marzenie miałam gdzieś zawsze z tyłu głowy. Planowanie naszego ślubu było dla mnie swojego rodzaju testem, potem był kurs na florystkę, potem na konsultantkę ślubną i udało mi się w końcu spełnić swoje marzenie z dzieciństwa.
2. Na czym dokładnie polega Twoja praca?
Praca konsultantki ślubnej polega na szeroko rozumianej pomocy w organizacji ślubu i wesela. Wedding plannerka jest taką dobrą duszą, która jest z parą młodą przez całe przygotowania, a potem w dniu ślubu dba o komfort ich i ich gości. Konsultantka tworzy harmonogram przygotowań i pomaga się go trzymać. Poleca najlepszych usługodawców dopasowanych do danej pary. Tworzy budżet i pilnuje wydatków. Podpowiada co, kiedy i jak zrobić, służy swoją wiedzą i doświadczeniem. Doradza jakie rozwiązania się sprawdzają, a jakie nie, w co warto zainwestować, a co lepiej sobie odopuścić. Jest też buforem pomiędzy parą młodą, a problemami. To właśnie konsultantka pilnuje terminów, sprawdza umowy, wykonuje setki telefonów, pisze wiele maili, a młodej parze pozostaje podejmowanie decyzji i cieszenie się przygotowaniami. Konsultantka jest też z parą przez cały dzień ślubu (również na weselu) żeby dopilnować wszystkich ustaleń i w razie potrzeby rozwiązywać na bieżąco wszelkie problemy.
3. W jaki sposób docierasz do swoich klientów?
Wychowałam się z telefonem w ręku, tak samo jak i większość moich klientów. Sprawnie poruszam się po internecie i social mediach. Prowadzę bloga, mam własną stronę internetową. Działam na Facebooku, Instagramie i Pintereście. Jestem też obecna w kilku wyszukiwarkach usługodawców ślubnych. Wiem, że moi klienci mnóstwo czasu spędzają na portalach społecznościowych, więc i ja tam jestem. Często są to osoby, które mają mało czasu na sprawy związane ze ślubem, więc staram się być jak najbardziej pod ręką.
4. Co sprawia Ci najwięcej frajdy w Twoim zawodzie?
Ludzie. Każdy jest inny, ma inny pomysł na siebie i na swój ślub, a ja tę inność bardzo cenię. Uwielbiam słuchać o planach na uroczystość i wesele, o upodobaniach i wizjach pary, o historii ich związku czy nawet o codziennych sytuacjach. Jestem empatyczną osobą i zawsze wczuwam się całym sercem w każdy ślub i każda para jest dla mnie wyjątkowa. Ta praca sprawia również, że poznaję wielu ślubnych usługodawców i mam okazję z nimi współpracować, a to zawsze jest ciekawa przygoda.
5. Z jakimi najczęściej problemami/obawami państwa młodych spotykasz się w swojej pracy?
Od bardzo ogólnych jak, czy sobie poradzą ze wszystkim, czy o niczym nie zapomnieli, czy wszyscy będą się dobrze bawić. Do pozornie błahych w stylu – jakie buty wybrać, ile alkoholu kupić, jak duży powinien być tort. Tak naprawdę planowanie ślubu i wesela niesie za sobą mnóstwo pytań i problemów, z którymi przeciętni ludzie nie bardzo wiedzą co zrobić. Praca konsultantki często polega więc na uspokojeniu pary i zapewnieniu ich, że wszystko będzie w porządku. To jest chyba ich największa obawa – że coś pójdzie nie tak.
6. Gdybyś miała wymienić trzy najważniejsze porady dla Młodych na dzień ślubu i wesela, co by to było?
Na pewno dobra organizacja – przemyślenie i zaplanowanie wszystkiego wcześniej. Stworzenie dobrego planu to podstawa udanego dnia ślubu. Po drugie, radziłabym, żeby cieszyli się tym dniem i czerpali z niego to co najlepsze. Nacieszyli się sobą, swoją miłością i efektami przygotowań. Trzecią radą będzie dbałość o szczegóły. To właśnie drobiazgi tworzą niezapominaną atmosferę, a często są bagatelizowane.
7. Czy dostrzegasz jakiekolwiek wady swojej profesji?
Oczywiście! Każdy zawód ma swoje plusy i minusy. W przypadku konsultantki ślubnej na pewno będą to nienormowane godziny pracy. Najczęściej spotykam się z klientami popołudniami czy w weekendy, same śluby też przecież odbywają się przeważnie w soboty. W dniu ślubu jestem z parą młodą od rana do późnych godzin nocnych, również na weselu, więc to zawsze daje w kość. Ta praca wiąże się też z dużymi emocjami – stres, kłótnie czy przytłoczenie, które towarzyszy parze młodej udziela się też konsultantce. Mi osobiście najbardziej przeszkadza dość powszechne niezrozumienie dla tego zawodu. Mało kto nadal wie czym zajmuje się konsultantka ślubna i po co w ogóle jest potrzebna. Czasami wiąże się to z dość nieprzyjemnymi sytuacjami. Mam jednak nadzieję, że będzie się to zmieniać na lepsze. Myślę, że ilość minusów w tej pracy jest porównywalna z innymi zawodami, ale plusy i satysfakcja jaką daje ten zawód, znacznie przewyższa jego negatywne strony.
8. Wyobraź sobie teraz, że przez tydzień możesz robić, co tylko chcesz – co by to było?
Myślę, że wybrałabym się na wycieczkę, najlepiej do USA. Jest to jedno z moich marzeń do zrealizowania. Uwielbiam poznawać nowe miejsca, ludzi, kulturę, smaki. Chociaż nie sądzę, żeby tydzień mi wystarczył.
9. Czy poza byciem konsultantką ślubną masz jeszcze jakieś hobby, coś co zajmuje Twój wolny czas?
Pewnie, że tak. Od pracy trzeba się czasami oderwać. Na mnie najlepiej działają spacery z psem albo malowanie mebli czy innych dodatków. Często też piekę różne słodkości albo po prostu oglądam seriale.
Przyznajcie się dziewczyny – ile Panien Młodych mamy na sali? Organizujecie wszystko same czy korzystacie z pomocy takich profesjonalistek jak Agnieszka?