Pamiętacie mój post, w którym pisałam, że nienawidzę zakupów? Od tamtej pory nie zmieniło się praktycznie nic – nadal zakupy to najgorsza aktywność, którą przychodzi mi podejmować. To już sto razy bardziej wolę się wypacać w saunie niż iść do centrum handlowego. Jednak, jak to często bywa – od reguł są pewne wyjątki. Pewnie po tytule posta domyślacie się o co chodzi. Tak, tak – ten post będzie typowo babski ;) Sukienki – kocham i mam nadzieję, że kochać nie przestanę. Jedynie dla nich jestem w stanie wykrzesać z siebie odrobinę energii i pójść, tam gdzie chodzić nie znoszę. Dzisiaj, drogie dziewczyny mam dla Was kilka ciekawostek o tej części naszej garderoby. Będzie też kilka o najczęściej mylonych z sukienkami – przez mężczyzn – spódnicach, spódniczkach i miniówkach.
Ciekawostki o sukienkach
1. Do roku 1910 na porządku dziennym było to, że sukienki nosili chłopcy w wieku 5-6 lat.
2. W latach 60-tych XIX wieku suknie były często tak szerokie, że kobiety nie mieściły się w drzwiach mając je na sobie.
3. Przeciętna Amerykanka kupuje w swoim życiu ok. 180 sukienek – hmmm, ciekawe jak to jest z Polkami? Znacie jakieś badania?
4. Brytyjski rozmiar 8 panujący pod koniec lat 60-tych XX wieku to w dzisiejszych czasach rozmiar 0, czyli szkieletor ;)
5. Kobiety z epoki wiktoriańskiej bardzo często owijały swoje ciała mokrym muślinem, żeby suknia przylegała do ciała jak najściślej. Takie „bandaże” często powodowały omdlenia, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć!
6. W XV wieku modne było bycie w ciąży – dlatego też kobiety często wypychały sobie brzuchy poduszkami, umieszczanymi pod sukniami.
7. Pod koniec XIX wieku damskie stroje musiały ulec … skróceniu – a to za sprawą samochodów, do których kobiety żeby wsiąść swobodnie nie mogły nosić zbyt długich sukien.
8. Do czasów wiktoriańskich na porządku dziennym były kolorowe suknie ślubne, dziś założenie takich deklaruje zaledwie troszkę ponad 10% pań młodych.
9. Spódnice są uważane za drugą najstarszą część kobiecej garderoby zaraz po … przepaskach na biodra ;)
10. W Korei Pólnocnej funkcjonuje urząd modowej policji, która kontroluje między innymi długość spódnic – za zbyt krótką można dostać karę, a nawet pójść do więzienia!
Jeśli chcecie poznać jeszcze więcej interesujących faktów i ciekawostek o moim zdaniem najfajniejszej części naszej garderoby, zajrzyjcie do tego artykułu (po angielsku).