Bycie korepetytorem to wcale nie taka hop siup sprawa jak może Ci się wydawać. Zanim zaczniesz uczyć dzieci, młodzież czy dorosłych zastanów się, czy aby na pewno się do tego nadajesz. Jeśli tracisz cierpliwość ucząc młodsze rodzeństwo lub tłumacząc coś znajomym, nie pchaj się do tej profesji. Przyniesiesz szkodę nie tylko swojemu uczniowi, ale również i sobie. Po kilku pierwszych lekcjach minie Twoja ekscytacja i zacznie się rutyna, z którą możesz sobie nie poradzić. A przecież nie ma nic gorszego niż robić coś, czego się nie lubi. Jeśli jednak już zagłębisz się w ten zawód, pamiętaj o kilku ważnych zasadach ich prowadzenia. Dzisiaj dodatkowo zapoznam Cię z dekalogiem dobrego korepetytora. Będzie to podsumowanie najistotniejszych spraw, które powinny zaprzątać Twoją głowę, jeśli bierzesz się za uczenie. Do dzieła zatem!
1. Zawsze przestrzegaj ustalonych reguł.
Bez tego będzie Ci trudno cokolwiek osiągnąć. Jak pisałam w już wspomnianym poście, bycie konsekwentnym ma ogromne znaczenie. Dobrze będzie zatem jeśli na samym początku ustalisz ze swoim uczniem określone zasady. W przypadku tych młodszych, możecie spisać je nawet na kartce i mieć ze sobą na każdej lekcji. Będzie miało to dodatkową korzyść – uczy dziecko, że przestrzeganie pewnych reguł jest nieodłącznym aspektem życia. Dla Ciebie z kolei będzie motywacją do bardziej efektywnego działania.
2. Bądź asertywny i mów „nie”.
Asertywność to piękna cecha i ostatnio bardzo modne staje się jej rozwijanie. Ma to sens, ponieważ umiejętność mówienia nie i przeciwstawiania się rozmówcy ma uzasadnienie w wielu sytuacjach życiowych. Wchodzenie na głowę nauczycielowi to jeden z większych problemów, z którymi można się spotkać. Nie pozwól sobie na to. Jeśli uczeń chce zyskać czas i nie uczyć się, będzie Cię zagadywał. Moja propozycja jest taka, abyście w trakcie ustalania ogólnych reguł, zdecydowali się również na zasadę dotyczącą krótkiej przerwy w trakcie nauki. Wyznaczcie sobie na przykład 5 minut, w trakcie których pogadacie o pierdołach. Taki sposób działania na pewno przyniesie korzyść – oboje się rozluźnicie, odpoczniecie na chwilę od nauki i zbierzecie siły do dalszego działania.
3. Wyciągaj konsekwencje za nieprzestrzeganie reguł.
Raz, drugi, trzeci nie zwrócisz uwagi na brak pracy domowej i w 90% możesz się z nią pożegnać już na zawsze. Wiadomo, każdemu może zdarzyć się gorszy dzień czy chwilowy zanik pamięci (;)), ale nie pozwalaj na to, aby uczeń lekcja w lekcję łamał ustalone wcześniej zasady. W skrajnych przypadkach przymknij oko, ale gdy sytuacja powtarza się nagminnie, czas na Twoją reakcję! Być może konieczna będzie nawet rozmowa z rodzicami, w trakcie której ustalicie następne kroki postępowania z uczniem. Jak już kiedyś wspominałam, tylko raz czy dwa zdarzyło się, że konieczna była taka rozmowa i w pełni uzasadniona. Moi uczniowie, a było ich na jednej lekcji dwóch (upartych i zadziornych siedmiolatków), co rusz się bili, krzyczeli i biegali po mieszkaniu.
4. Nie odpowiadaj agresją na agresję.
Jeśli Twojemu uczniowi zdarza się podnosić głos, nie rób tego samego. Nie ma nic gorszego niż takie właśnie zachowania, gdyż może doprowadzić do tego, że będziecie na siebie krzyczeć. Warto podejść do sprawy na spokojnie nawet jeśli masz wrażenie, że za chwilę wybuchniesz. Powstrzymaj swoje emocje i nie daj się im ponieść. Uczeń od razu wyczuje, że łatwo może Cię wytrącić z równowagi i będzie to robił częściej.
5. Bądź dynamiczny, nie przynudzaj.
Prowadzenie lekcji w monotonny i przewidywalny sposób to chyba jedna z gorszych rzeczy z perspektywy ucznia. Nie pozwól żeby się nudził! Tak przygotuj się do lekcji, żeby Twój uczeń miał wrażenie że Wasz czas minął niespodziewanie. Wprowadzaj rożne rodzaje aktywności, nie skupiaj się tylko na jednej, która ciągnie się przez całą lekcję. Bycie dynamicznym to moim zdaniem podstawa tej profesji. Sama kiedyś chodziłam na korepetycje i wiem, jak ważne jest to aby lekcja nie ciągnęła się w nieskończoność, bo w kółko klepiemy jedno i to samo. W dzisiejszych czasach uczniowie potrzebują zmian, nie potrafią utrzymać swojej uwagi przez dłuższy czas, dlatego musisz im zapewnić urozmaicenia. Jeśli masz problem z przygotowaniem się do ciekawej lekcji, zachęcam do zapoznania się z moimi propozycjami portali, które będą w tym pomocne.
6. Daj uczniowi pewną dozę swobody.
Co to znaczy? Chodzi o to, żeby uczeń miał poczucie, że też ma wpływ na przebieg lekcji. Możecie na przykład ustalić, że raz w miesiącu lekcja będzie poświęcona zagadnieniom, które ucznia najbardziej interesują albo na każdej lekcji poświęcicie 10 minut na coś, co nie ma związku z omawianym materiałem. Dzięki temu unikniesz opinii nudnego nauczyciela, który przychodzi na lekcję tylko po to, żeby ją odbębnić. Oczywiście ze swobodą nie ma co przesadzać, jak wszędzie.
7. Nie pozwól na nadmierną ingerencję ze strony rodziców.
Miałam kiedyś taką sytuację, że na korepetycjach mama mojej uczennicy przebywała z nami w tym samym pokoju. Co więcej siedziała mi dosłownie „na głowie”, niemalże czułam jej oddech na plecach. Uwierz mi, nie jest to ani trochę przyjemne. Dlatego jeśli tylko jest taka możliwość, staraj się abyście byli z uczniem sami. Dzięki temu Ty skupisz się na nauczeniu go, a on nie będzie rozpraszał się czyjąś obecnością. Miałam uczniów, którzy nie funkcjonowali gdy do pokoju wchodził ktoś z domowników z pytaniem o coś do picia czy jedzenia. Ta godzina czy dwie w tygodniu niech będą poświęcone tylko dla Was. Jeśli rodzice mają do Ciebie jakąś sprawę, omówcie ją przed lub po lekcji.
8. Poznaj swojego ucznia.
Spędzanie ze sobą godziny tygodniowo być może nie daje możliwości zbyt dobrego poznania się, ale podstawowe informacje jesteś w stanie zdobyć. Jeśli jest to na przykład lekcja angielskiego, zadawaj uczniowi pytania dotyczące jego zainteresowań, ulubionych form spędzania wolnego czasu itp. Dzięki temu dowiesz się czegoś więcej na jego temat i będziesz miał możliwość jeszcze lepszego przygotowania się do zajęć. Oczywiście nie zapominaj o byciu taktownym i nie wchodź na zbyt osobiste tematy, które mogą być dla ucznia krępujące. Korepetycje to nie czas na plotki.
9. Motywuj ucznia do działania.
O brak motywacji obecnie nie trudno – nudne lekcje, przewidywalni nauczyciele, brak pochwał. To wszystko składa się na to, że uczniowie nie mają motywacji do działania i nauki. Dlatego Ty powinieneś być inny – zadbaj o to, aby Twój uczeń chciał się uczyć. Wspieraj go, kibicuj w dążeniu do celu i daj z siebie wszystko, żeby Twoje lekcje przynosiły mu satysfakcję. Nawet jeśli rodzice nie wspierają dziecka, Ty to rób. Myślę, że dzięki temu nawiążecie specjalną nić porozumienia, która spowoduje, że nauka będzie jeszcze przyjemniejsza.
10. Bądź uczciwy.
Tak naprawdę to jeden z fundamentów zawodu korepetytora. Nie bierz się za to, jeśli chcesz tylko odbębnić każdą lekcję i po skończonej godzinie mieć święty spokój na następny tydzień. Nie o to tutaj chodzi. Rzetelnie przygotowuj się do każdych zajęć, staraj się o nowe materiały, urozmaicaj lekcje. Jednym słowem – z czystym sumieniem podchodź do swoich obowiązków.
Uff, sporo się tego nazbierało, ale myślę, że taki dekalog dobrego korepetytora przyda się każdemu – zarówno jeśli jesteś początkujący, jak i wtedy gdy jesteś już starym wyjadaczem w tej dziedzinie.