Czy na miano turysty zasługuje wyłącznie ta osoba, która wyjechała poza swoje miejsce zamieszkania? Tak się utarło, ale przecież mieszkając w jakimś miejscu również możemy takimi turystami zostać. Ja bardzo lubię być turystką w Krakowie i poznawać nowe miejsca albo po prostu wracać do tych, które lubię najbardziej. Miałam ostatnio okazję do takiego zwiedzania – wzięłam dwa dni urlopu w pracy i ruszyłam w miasto. Odwiedziłam te miejsca, które podobają mi się w Krakowie najbardziej i do których bardzo lubię wracać raz na jakiś czas. Dotarłam też w końcu do miejsca, które widziałam już na wielu blogach, ale sama jeszcze nigdy nie. Wybierając się do Krakowa możecie skorzystać z moich poleceń, jeśli lubicie taki typ zwiedzania miast – nazwałabym go slow motion ;)
Co zobaczyć w Krakowie?
Wzgórze Wawelskie
Na pierwszy rzut oczywistość – prawdziwy symbol Krakowa, cel wszystkich szkolnych wycieczek, miejsce legendarne, miejsce historyczne. A oprócz tych wszystkich walorów, również miejsce bardzo piękne. Uwielbiam Wawel – wzgórze jest piękne, rozciąga się z niego wspaniały widok na wszystkie strony miasta, są tam śliczne ogrody. Jednym słowem – warto choć raz (raz to zdecydowanie za mało!) wybrać się na Wzgórze. Ja lubię tam po prostu pójść, siąść na dziedzińcu, przejść się obok Katedry i popatrzeć na Wisłę.
Poniżej widok na Wawel z dachu Hotelu Kossak (restauracji Oranżeria)
Planty
Planty są idealne na letnie spacery. Nie jest tam zbyt gorąco, a nawet gdy się zmęczymy, można spokojnie sobie usiąść w cieniu drzewa i odsapnąć. Ja najbardziej lubię tę część Plant, która znajduje się między Wawelem a Uniwersytetem Jagiellońskim. Tam też bardzo często można obejrzeć jakąś wystawę – tym razem miałam możliwość pooglądać rysunki i poczytać teksty Mrożka.
Ogród Profesorski UJ i Collegium Maius
Miłośnikom pięknych miejsc bardzo polecam te dwa zakątki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Sąsiadują ze sobą, więc bardzo łatwo przemieścić się z jednego do drugiego – łączy je krótki korytarz, wyglądający trochę jak tajemnicze przejście ;) Ogród i CM znajdują się na ulicy Jagiellońskiej. Jeśli będziecie szli od strony Plant, to będą po lewej stronie. Bardzo często w Ogrodzie można obejrzeć jakąś wystawę lub po prostu przysiąść na ławeczce i poczytać książkę między budynkami, które pamiętają początki szkolnictwa wyższego w Krakowie. A Collegium Maius to najstarszy budynek UJ, którego pierwotna nazwa brzmiała Akademia Krakowska.
Ogród Profesorski UJ
Collegium Maius
Park Bednarskiego
Jeden z najładniejszych parków krakowskich. Znajduje się na Podgórzu, które swoją drogą jest równie uroczą dzielnicą i bardzo lubię tam jeździć. Park jest bardzo ładnie położony, bo na niewielkim wzgórzu, a do tego jeszcze są w nim pozostałości skał z kamieniołomu. Całość tworzy naprawdę piękne otoczenie i można tutaj sobie nie tylko odpocząć na ławeczce, ale i poczuć się odrobinę nie jak w mieście. Z parkiem sąsiadują przepiękne domy, które również warto pooglądać, jeśli interesują Was takie elementy zwiedzania.
Kolorowe schody na ul. Tatrzańskiej
To właśnie to miejsce było moim głównym celem podczas tego krakowskiego spaceru. Widziałam je na wielu zdjęciach, na blogach, na Facebooku, na Instagramie – no dosłownie wszędzie, gdzie tylko się dało. Wiedziałam, że są na Podgórzu, ale jakoś nigdy wcześniej do nich nie zawędrowałam. 55 schodów pomalowanych w kolorach tęczy, na których znajdują się cytaty wielu słynnych osób, między innymi Gandhiego, Marqueza, Juliusza Cezara, Taty Muminka i wielu, wielu innych. Warto przystanąć na każdym schodku i poczytać. Mnie najbardziej spodobały się dwa poniższe cytaty:
Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją, są niebezpieczni. Juliusz Cezar
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Budda
Te miejsca póki co podobają mi się najbardziej i bardzo lubię do nich wracać. Schody są dla mnie nowością, ale zdecydowanie trafiają na listę krakowskiego top. Oczywiście w Krakowie jest znacznie więcej fajnych miejsc i polecam Wam je odkrywać. Dajcie znać, które z mojej listy podoba Wam się najbardziej, albo jakie są Wasze ulubione.