Garachico i Masca, czyli jak nie dać się zwariować na serpentynach

28 kwietnia
1 Comment

Już co nieco wspominałam Wam o drogach na Teneryfie – to nie tylko autostrady, ale i pozakręcane serpentyny, po których jazda może słabe żołądki przyprawić o istny zawrót. Dzisiaj opowiem Wam o dwóch takich miejscach, do których droga nie należała do najprostszych. No, ale przecież nie samą drogę pokazywać – same miasta są niezwykle urocze i choć w jednym nie udało nam się nawet zaparkować, to i tak warto o nich napisać. Zapraszam Was do Garachico i Masci.