Styczeń nie był ciepłym miesiącem, to na pewno ;) W sumie nie ma się co spodziewać – w końcu jest w środku zimy. Minusowe temperatury skutecznie odstraszały mnie od dłuższych spacerów. Zdecydowanie lepiej czułam się w domu, czytając książki, oglądając coś czy nawet (!) prasując. Czy ja już mówiłam, że lubię prasować? Hmm, chyba tak. Nie zwlekajmy zatem – zapraszam na tu i tera w styczniu.