Jak doładować życiowe bateryjki?

28 lipca
10 komentarzy

Zdarza Wam się, że nie macie już na nic siły, że nie chce się nic, że chciałoby się tylko leżeć i patrzeć w sufit? Jestem pewna, że raz na jakiś czas dopada to ogromną ilość osób. Ja miewam takie spadki formy głównie w trakcie przesilenia zimowo-wiosennego i wiosenno-letniego, kiedy to powoli robi się coraz cieplej, wydłuża się dzień i jest coraz więcej słońca. Po miesiącach jesiennych i zimowych, przychodzi czas kiedy trzeba zacząć ładować swoje życiowe bateryjki. Ale jak to robić, żeby było korzystnie i przyjemnie? Ja mam kilka swoich sprawdzonych sposobów, którymi chętnie się dzisiaj dzielę. Może nie będą specjalnie odkrywcze i innowacyjne, ale najważniejsze, że działają! :)

Daj się poznać Smileosophy

25 lipca
No comments yet

Gdy tylko dziewczyny napisały do mnie z chęcią udzielenia wywiadu, wiedziałam że takiej profesji nie mogę ominąć na blogu. Na samo wymówienie nazwy się uśmiecham, co dopiero mówić tutaj o poznaniu bliższych informacji na temat smileosophy. O tym, że uśmiech może czynić wiele dobrego przekonałam się nie raz – ba! Nawet wspominałam Wam o tym przy okazji posta o rozmowie telefonicznej z klientem. A zatem zaczynajmy z uśmiechem czytanie wywiadu z Elą i Agnieszką! :)

Przepyszna zupa cebulowa

22 lipca
8 komentarzy

Już nawet nie pamiętam, kiedy jadłam pierwszy raz zupę cebulową, ale doskonale pamiętam, że bardzo mi smakowała. Jakiś czas później postanowiłam ją przygotować – hmm, no cóż… wyszła mi tak słodka, że praktycznie nie nadawała się do jedzenia ;) Poza tym nie zrobiłam z niej zupy-krem, co też było błędem, bo właśnie w takiej postaci smakuje najlepiej. Gdy tylko miałam możliwość, wybierałam tę zupę w restauracjach, bo jej smak jest naprawdę rewelacyjny. Tym razem stwierdziłam, że spróbuję ponownie – a co! Mama naopowiadała mi jakie pyszne jej wyszło jedzonko, więc w sobotę czym prędzej wzięłam się do roboty. No i wyszła – REWELKA :) Zapraszam po sprawdzony na żywo przepis.

Blogowy urlop no. 1

12 lipca
4 komentarze

Ufff, uff – słuchajcie! Wakacje pełną parą, a mój blog nie miał nawet momentu odpoczynku. Postanowiłam zatem, że musi nabrać sił, pobyczyć się na trawie, popatrzeć w chmury, poleniuchować, pooddychać powietrzem i przede wszystkim złapać na łące WENĘ. Tak, tak – bez weny w blogowaniu ani rusz :) Ogłaszam zatem, że najnowszy post pojawi się po 20 lipca. Nie oznacza to jednak, że ja jako opiekunka bloga znikam zupełnie z Internetu. Co to, to nie! Na moje wakacje przyjdzie jeszcze pora, więc będę się do Was odzywała na Facebooku oraz na Instagramie. Słyszymy się wkrótce! Cieszcie się latem!

Paralotnia – wrażenia :)

11 lipca
19 komentarzy

Postanowiłam, że koniecznie muszę podzielić się z Wami moimi wspomnieniami i wrażeniami po niedawno odbytym locie paralotnią. Był to mój prezent bożonarodzeniowy, więc chwilę potrwało zanim doszło do jego realizacji ;) Kupowany był w Katalogu Marzeń, więc jeśli tylko chcecie kogoś obdarować takim prezentem, zajrzyjcie na tę stronę. Bałam się rzucić na głęboka wodę i od razu zdecydować się na spadochron, ale teraz już nie mogę się doczekać tego kolejnego kroku. Zacznijmy jednak od początku!

Zafascynowane linki #11

9 lipca
11 komentarzy

Ostatnio walczę z Internetem, bo przez jakiś czas nie miałam ani wi-fi ani transferu na telefonie. Taki mały odwyk, mówię Wam! Przełączanie się między komputerami sprawia, że każdy post pisze się co najmniej 3 razy dłużej niż zwykle. No, ale nic – jakoś powolutku naskrobałam i ten. Dzisiaj mam dla Was 9 ciekawych linków z różnych kategorii – jak zawsze! Żeby było urozmaicone :) Zaczynajmy zatem!

Instagram mix #17

6 lipca
No comments yet

Te Instagramowe podsumowania uświadamiają mi  jak szybko biegnie czas – mam wrażenie, że  robię je co tydzień, a nie co miesiąc. No ale! Nie ma co biadolić – jest lato, jest cieplutko, jest pięknie :) Trzeba z tego wszystkiego korzystać na 100%, żeby nie mieć do siebie pretensji, gdy przyjdzie jesień. Dzisiejsze podsumowanie zacznę w końcu nie od jedzenia ;) Na sam początek pokażę Wam kilka pięknych miejsc, które miałam okazję zobaczyć w ubiegłym miesiącu. Zaczynajmy zatem!

Sarnia Skała, Zakopane i Szaflary

3 lipca
14 komentarzy

W końcu w pełni luzacki weekend. Po intensywnym czasie podróżowania po różnych zakątkach Polski i Europy, nadszedł czas na totalny odpoczynek. Z Krakowa mamy bardzie niedaleko w góry, więc wystarczy godzinka-dwie, żeby całkowicie zmienić otoczenie i znaleźć się w cudownych okolicznościach przyrody. Udało nam się zebrać aż 8 osób na wspólny wyjazd – rach ciach wybrałam lokalizację, zrobiłam rezerwację i mogliśmy odpoczywać na całego. Jako bazę noclegową wybraliśmy miejscowość Bańska Niżna, położoną około 0,5 godziny drogi od Zakopanego. Koniecznie opowiem Wam najpierw o naszym noclegu.