Ulubione planszówki: Gierki małżeńskie

16 czerwca
3 komentarze

Uwaga! Od razu małe sprostowanie dotyczące  tytułu gry – nie trzeba być małżeństwem, żeby grać w tę grę ;) No, ale jakaś bliska osoba by się przydała, bo jednak jest to coś w rodzaju sprawdzianu wiedzy o sobie nawzajem. Gra ilustrowana jest świetnymi obrazkami Andrzeja Mleczki, więc tym bardziej przyjemnie się w nią grą – można poczytać, pośmiać się i dowiedzieć co nieco o sobie. Dodatkowym ułatwieniem jest fakt, że do gry wystarczy już tylko jedna para, ale czy wtedy jest tyle emocji i atrakcji? Chyba niekoniecznie ;) My graliśmy w 8 osób i zabawa była przednia!